Kazimierz Sakowicz | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (6) Kolekcje Poezja (989) Fotografia (427) Grafika (28) Pocztówka poetycka (2) |
Kazimierz Sakowicz, 21 sierpnia 2012
wyobraźnia pozwala widzieć więcej
choć nie daje pewności zrozumienia
nawet miłość klęka przed pokorą
2012-08-21
Kazimierz Sakowicz, 21 kwietnia 2012
się spieramy o rzeczy nieważne
pogrążeni w ubóstwie zrozumienia
czytamy te same zdania różniąc się w milczeniu
mówimy do siebie nie słuchając wcale
patrzymy w przyszłość przeróżnych rozwiązań
używając w modlitwie sprzecznych intencji
wierzymy w to samo nie wierząc w przebaczanie
kochamy najbardziej we własnym mniemaniu
potykając się o niewiarygodność poglądów
dzielimy okoliczności na pół gubiąc sens
tego co najważniejsze i bardzo potrzebne
by nie oddzielając przejść od perspektyw
nie spierać się o rzeczy nieważne
a przemówić językiem rozsądku
wobec rozmaitych przeciwności
być dla siebie zwykłym chlebem otuchy
który trzeba codziennie z trudem dzielić
inaczej się nie da uszczęśliwiać pod jednym niebem
Kazimierz Sakowicz, 1 marca 2012
wiersz się musi odleżeć
wysuszyć na lince poprawności
wydobrzeć po ciężkim porodzie natchnienia
musi ostygnąć z ognia zawziętości
z tego co wielkie a takie przyziemne
z tego co małe a wciąż niedosięgłe
wiersz se musi poleżeć
nabrać w płuca ogłady
chwycić w żagle ciętego zefirka
tylko wtedy jest wart przeczytania
gdy sam nabierze pewności
że jest wart zapamiętania
Kazimierz Sakowicz, 21 marca 2012
Ratoniowi
jego wiara wyjęta z krwawych zegarów
odmierzała nieskończoność gnijących ran
pospolicie zafałszowana
skundliła się i przerwała więź z ludzkością
została ujęta prawomocnym wyrokiem własnego osądu
potrafiła nic nie widzieć
nie czuć nie pamiętać i nie wierzyć
była programem błędnych analiz
wszczepionych w krwioobieg
gdzie nie było już nic
wydalił z siebie odpadki człowieczeństwa
stając się nałogowcem
jeszcze chciał stać się człowiekiem
lecz nie zdążył
Kazimierz Sakowicz, 24 kwietnia 2012
nieświadomi w czym biorą udział ulegli
gdy uciekli w Ogrodzie Oliwnym
zostawiając swego Mistrza na pastwę żołdaków
gdy składali fałszywe zeznania
i krzyczeli ukrzyżuj
gdy cierpieniem łamali trzcinę zaufania
i naigrywali się z pokory baranka
gdy przybijając do krzyża wyznali głupotę
rzucając niebu wyzwanie
nieświadomi ostatniego kuszenia
uczestniczyli w ostatniej walce Mesjasza
nieświadomi w czym bierzemy udział ulegamy
2012-04-24
Kazimierz Sakowicz, 20 marca 2012
umierają nasze marzenia
giną pierwsze pocałunki pełne zawstydzenia
odchodzą ci którzy byli nam bliscy
z każdym dniem przybywa nam wspomnień
z każdym wspomnieniem ubywa nas samych
odchodzimy w ozdobne ramy cudzej pamięci
Kazimierz Sakowicz, 14 kwietnia 2012
w zgliszczach uczuć
sponiewierana miłość
podnosi się z upadku
powoli uczy się przebaczenia
wydala z siebie żale
staje się domem
gdzie miejsca jest wiele
aby się spotkać
po latach milczenia
Kazimierz Sakowicz, 12 października 2013
kosmos zaistniał z jednej przyczyny
aby na ziemi zrodził się człowiek
istota podobna do Stwarzającego
choć ograniczona możliwościami
wciąż stwarza wiele możliwości
źle gdy wybór pada
na głupotę i jej konsekwencje
burząc ład i wzajemne relacje
a przecież w zamyśle prapoczątku
istniała wzajemność ras kultur i płci
by sens miłości trwał i rodził owoce
inaczej cały kosmos nie ma racji bytu
2013-10-12
Kazimierz Sakowicz, 13 października 2013
zapomnieliśmy że zło jest przeciwieństwem dobra
realne jak dzień po nocy
wpisane w rozwój człowieka
w niczym niepodobne do aniołów pokory
wypełnia własną wolę
nie rozumiejąc sensu swego istnienia
zasklepia się w rozwoju nienawiści
niesamowity potencjał marnowany przez wieki
ma tylko jeden słaby punkt
jest zależne od ludzkich wyborów
2013-10-13
Kazimierz Sakowicz, 8 września 2013
zapisany w niebie
podążam powoli niezgrabnie
jak słoń między porcelaną
szukam łatwych rozwiązań
i krótkich podejść na wierzchołek góry
łudząc wszystkich wokół
że sam z siebie będę czynił dobro
ileż trzeba lat i pomyłek
łez i cierpienia najbliższych
aby dojść do tego co inni odkryli dawniej
że ani kochać nie umiemy prawdziwie
ani dobro zamieniać w szczęście
zapisani w niebie
podążamy powoli niezgrabnie
szukać źródła
2013-09-08
Kazimierz Sakowicz, 8 stycznia 2013
z tej gliny nie będzie garnków się lepić
z mąki nie będą piec chleba
z pracy nie będzie owoców i zysków
a z miłości nic nie wyrośnie
jeśli głupota przysłoni światło niczego nie będzie
2011-05-21
Kazimierz Sakowicz, 29 września 2012
czekam aż przyjdziesz zmęczona
będziesz mówić zawzięcie
nawet jeśli słucham jednym uchem
wiem że jesteś dla mnie darem
jak ja dla ciebie
nawet jeśli zapomniałem kupić ci kwiaty
to mam tyle wiary w sobie
aby cię kochać zwyczajnie
na jawie i we śnie
kiedy się zbliżasz i czuć twój smak
i kiedy się chowasz we łzach
to co nas łączy ma w sobie prawdę
żeśmy ślepi i głusi w drodze do siebie
2012-09-29
Kazimierz Sakowicz, 9 grudnia 2012
umarła a przecież oddycha
zjada śniadanie w tabletkach
popija wodą goryczy
nie poznaje już nie rozumie
jak to możliwe aby utopić dziecko
i samemu siebie nie zabić
uciekła w obłęd aby żyć
za karę w obłędzie
przywiązana do łóżka
rozcina chorą wyobraźnię
na skrawki zapomnienia
sopockiego mola
Kazimierz Sakowicz, 18 grudnia 2012
się spóźniłem
nie było mi dane
zobaczyć i uwierzyć
teraz mogę tylko uwierzyć
że dane mi było
się spóźnić
2010-10-31
Kazimierz Sakowicz, 5 maja 2013
ćwierć wieku minęło za szybko
zapisane czwórką dzieci
miłością ciągle w biegu
ukrytą w wierszach istotą bycia
dla siebie nawzajem żarliwością wiary
znaczeniem wielu przeżytych lat
ucząc się jak dziecko w szkole
tego co tak proste a wciąż odległe
że kochać można siebie
tylko w drugim człowieku
wierząc że on pragnie tego samego
2013-05-05
Kazimierz Sakowicz, 12 czerwca 2013
jeżeli słowo przestaje wyrażać nadzieję
a miłość jest obrazem wyuzdanych emocji
pozostaje tylko wiara
w odwieczną mądrość Światła
które przejrzystością treści
pozwala przetrwać w każdej ciemności
rzeczy najważniejsze są zazwyczaj proste
tylko w mroku zwątpienia tworzymy trudności
chciałbym jak dziecko być
częścią Prawdy która zachwyca i wyraża
przedziwną wzajemność Stwórcy z dziełem
gdy jest pomiędzy nimi więź pragnienia
bycia dla innych istotą szczęścia
rzeczą pierwszą dla poezji nie jest milczeć
gdy głupota fałszuje kierunek podążania
2013-06-12
Kazimierz Sakowicz, 26 grudnia 2012
gdy czytam historię swojego narodu
budzi się we mnie gniew i odraza
za wszelkie odmiany zwykłej głupoty
jaka przez wieki krew z nas sączyła
i jakby tego było dość mało
wciąż się rozlewa wokół dokoła
rzucając nam w twarz rękawicę pogardy
i przed i po jednako niezdarni
spijać będziecie własną bezmyślność
więc gdy się budzę ze snu wyrwany
wciąż nasłuchuję odgłosu ciszy
po której kolejny chichot będzie słyszany
Kazimierz Sakowicz, 27 września 2013
wbrew logice każdy ma swoją
ziemię obiecaną
do której wędruje przez lata pustyni
aby zrozumieć sens zawierzenia
wbrew zapewnieniom wierzymy
w dobro co nie ustaje w innych
w miłość która płodzi owoce
w śmierć która przychodzi zawsze
czy chcemy czy nie
jesteśmy wpisani w logikę drogi
gdzie trud uczy wdzięczności
za to co po nim przychodzi
2013-09-27
Kazimierz Sakowicz, 8 września 2013
jest drogą do nikąd
wiatrem bez celu
ugorem na skraju pola
gdzie słońce wschodzi codziennie
staje się zakątkiem niewiary
beznadzieją na rozdrożu
krzykiem odlatujących ptaków
i niemocą bycia sobą
bywa jak ułamek bez wspólnego mianownika
rozproszony po kratkach papieru
wycisza na odgłos sumienia
odcina od korzeni mądrości
jest drogą w to samo miejsce
2013-09-08
Kazimierz Sakowicz, 15 czerwca 2013
powoli odchodzę
ubywa mnie z przyrostem dni
choć siadam na zapiecku wiary
jestem tylko ziarnem
na polu wielu możliwości
gdy przychodzę do ciebie
która powoli odchodzisz
świadoma upływu
jesteś częścią mnie
każdym słowem poezji
która wychodzi ze mnie
na przekór uciekającym chwilom
wciąż zakochany w tobie
żyję
2013-06-15
Kazimierz Sakowicz, 21 września 2013
ta cnota z przedrostkiem zaprzeczenia
powala głupotą każde uczucie
wyzwala ciemność i osamotnienie
upraszcza złożoność emocji
i przestaje nazywać rzeczy po imieniu
cierpliwie pozwala tworzyć negacje
w świecie dość prostych dwuznaczności
odkształca prostą między dwoma punktami
wydłużając moment spotkania
aby cierpliwie uczyć się cnót kardynalnych
patrząc codziennie w lustro przy goleniu
mierząc się z własnym nieopanowaniem
2013-09-21
Kazimierz Sakowicz, 21 września 2013
rzeczy proste najtrudniej zrozumieć
gdy się chce wszystko analizować
a miłość jak poezja uczy zależności
aby wciąż być otwartym na człowieka
inaczej samotność przygniata przestrzeń
gdzie rzeczy proste się już nie dzieją
2013-09-21
Kazimierz Sakowicz, 25 grudnia 2012
raz narodzony co roku przychodzi
świat przekonywać o Bożej miłości
raz umarły na krzyżu co roku umiera
aby nas przekonać o swojej pokorze
inaczej się z nami nie da inaczej nie można
aby wejść w tajemnicę narodzin
trzeba przejść przez zmartwychwstanie
w codziennym zamykaniu powiek
raz narodzony zmierzam do śmierci
po drodze szukając ludzkiej miłości
raz zakochany nie szukam wyboru
aby Boga przekonać o mojej wierności
inaczej nie mogę inaczej się nie da
aby wejść w tajemnicę śmierci
trzeba przejść przez narodzenie
w codziennym podziwianiu życia
2012-12-25
Kazimierz Sakowicz, 21 kwietnia 2013
gdy patrzę na niebo pełne chmur
jestem kropką na mapie wszechświata
składam siebie w twoich dłoniach
2013-04-21
Kazimierz Sakowicz, 13 stycznia 2013
przychodzimy własne powierzać sprawy
wciąż pazerni na Bożą Opatrzność
spraw do załatwienia
zadowoleni z siebie na półmetku biegu
z nadętym brzuchem przezorności
słuchamy wybiórczo co nam pasuje
przecież i tak wiemy lepiej jak żyć
jak mądrzej przekręcać urzędy
jak znaleźć pewnych prawników
którzy mają prawo po swojej stronie
jak człowieka unikać w potrzebie
jesteśmy dobrzy dekalog mając w paluszku
jałmużnę dajemy w kopercie lewicą
jesteśmy prawi jak cholera
tylko jeszcze brakuje nam zdjęcia z papieżem
Kazimierz Sakowicz, 24 lutego 2013
zamknięta
bólem uzbieranych przeżyć
cofa się w latach
gdy ziemia pokryta kroplami krwi
rodziła owoce przekleństwa
nie pamięta czy jadła
sama ze sobą w walce z sumieniem
przeciera oczy ze zdziwienia
jak dużo może człowiek
pomieścić w sobie nieprzebaczenia
osłabiona przemijaniem
schorowana złym odżywianiem
coraz częściej ucieka w sen
gdy nic nie boli nie doskwiera
osamotniona czeka aż przyjdą po nią
najciemniejsze wspomnienia
2013-02-24
Kazimierz Sakowicz, 16 września 2012
jeszcze nie umiem przy Tobie milczeć
nic nie pragnąć nie prosić
nie udawać świętego co się starzeje
nie układać rachunku sumienia
jeszcze nie umiem być tylko dla Ciebie samego
trudno jest kochać gdy się jeszcze nie ufa
2011-04-07
Kazimierz Sakowicz, 17 listopada 2013
nieprzerwanie aż do bólu
głowy rozbijamy o milczenie
budząc się ze snu
łudząc innych szeptem o wolności
jak ćmy wolne do chwili
gdy jasność je zauroczy
mamy nadzieję że coś się zmieni
gdy zgaśnie światło
2013-11-17
Kazimierz Sakowicz, 28 stycznia 2013
a jeśli przyjdzie mgła
spieprzaj jak najdalej
i co by nie mówili
nie wierz w zaparte
rzeźnik nawet w przebraniu
zostanie rzeźnikiem
a szata nie zdobi agenta
tylko czyny
a jeśli znowu upadnie tron
i z wszystkich stron nadejdą hieny
tylko przypadkiem ktoś we mgle
odnajdzie to wycięte zdanie
2013-01-28
Kazimierz Sakowicz, 6 listopada 2013
szalone są myśli szalone są słowa
lecz to prawdy dopiero połowa
w szaleństwie jest czasem metoda
aby dusza była wiecznie młoda
2010-01-21
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis