25 april 2020
taki sobie nikt
stoi ćpun na ulicy głównej
włos skołtuniony ubiór niechlubny
chodzi zaczepia jęczy i żebrze
prosi o parę groszy trzęsąc się w febrze
tłum obchodzi go z daleka
on przysiada dzwoni czeka
zdumiona byłam słysząć go
jak dżwięczny i miły był jego głos
donośny głos dający silną wolę
słabe ciało zabrałow niewolę
parę komórek szarych się rozmyło
zgubiło zbiera teraz na biały pył jedyne
szczęście godne poświęcenia było
zapalić wypić dać w żyłę
carpe diem
31 january 2023
Satish Verma
30 january 2023
jeśli tylko
30 january 2023
Teresa Tomys
30 january 2023
Teresa Tomys
30 january 2023
Marek Gajowniczek
30 january 2023
wiesiek
30 january 2023
Satish Verma
29 january 2023
jeśli tylko
29 january 2023
Teresa Tomys
29 january 2023
Teresa Tomys