hierinim, 13 sierpnia 2014
Co jakiś czas trzeba zagrać inaczej. Poprosiłem panią w sklepie o ciasto „wieniec” −zamiast chleba, pomyślałem sobie. Trzeba co jakiś czas zagrać inaczej, niech flaki też coś z życia mają. „Wieniec” − tak się nazywa wielka okrągła niby drożdżówka.Wygląda jak kołacz z kruszonką, (... więcej)
Michał Wodecki, 13 sierpnia 2014
„Jakoś tu smutno.”
Weszła w półmrok,w dopiero co gęstniejącą maź ; galaretę losu.
Usiadła bez skrępowania. Ona i skrępowanie!(kajdanki)
Noga na nogę, papieros ,rozświetlone kabaretki światłem zapalniczki.
Najpierw wypuszczała kółka ; płynęła jak parostatek z książek (... więcej)
RENATA, 12 sierpnia 2014
To drzewo i owoc żywota
żródłem nieporozumień
uwiódł mnie twój raj
W zasadzie mogłaby to być opowieść o każdej z nas, o naszej samo-
tności ,chęci bycia pożądaną atrakcyją ,mającą dość nudnego życia
przy nudnym mężu. To jest wegetacja, usychanie ,a może tylko
(... więcej)
Michał Wodecki, 11 sierpnia 2014
Pamiętam tego starszego mężczyznę z wesela kuzynki. Doprawiał obficie rosół pieprzem i maggi.
Dzisiaj nie żyje. Wczoraj widziałem zupełnie przypadkowo jego zdjęcie na nagrobku. Chociaż dziś rano, teraz sobie przypominam, był w sklepie i kupował przyprawy.
Muszę się mylić, ale jak (... więcej)
Michał Wodecki, 10 sierpnia 2014
Ktoś mnie wołał podczas snu. Jeszcze teraz w uszach dźwięczy moje imię. Są dwa wyjaśnienia.
Albo ktoś wołał mnie na jawie , albo we śnie. W każdym razie głos był kobiecy. Wpierw wybił ze snu
zostając w nim jeszcze. Chwilę taplałem się w jego brzmieniu, bezrozumnie jak mała kaczka (... więcej)
Agneta, 9 sierpnia 2014
Zdarzają się w życiu takie okresy, (mam nadzieję, że tylko się zdarzają, że nie trwają wiecznie) kiedy wszystko jest koszmarem. Sen jest koszmarem, praca jest koszmarem, brak pracy jest koszmarem. Człowiek budzi się z węzłem nerwów i strachu gdzieś w okolicach żołądka. „Muszę” (... więcej)
Slawrys, 7 sierpnia 2014
Nic nie lubi próżni a już szczególnie dżungla i jej prawa i hierarchia.
Stało się Krnąbrnik (młody szympans-pretendent) budził się
z uczuciem że nadchodzi nowe. Nie była to woń ani odgłos.
To był niestety Admin (dominujący samic) i jego charakterystyczna
mania budzenia podwładnych.
(... więcej)
slonce1907, 6 sierpnia 2014
Zjawiła się deszczowego dnia niczym królowa śniegu z kroplami rosy na bladej twarzy. Spod czarnych rzęs beznamiętnie rzucała spojrzenia. Bez wstydu, bez pośpiechu. A jednak łapczywie zapamiętywała , jakby chciała stworzyć obraz z tych kilku ulotnych chwil.
Bez słowa przekazywała treści. (... więcej)
Lech, 1 sierpnia 2014
O wiele przedwcześnie dosięgła mnie strzała Amora. Figlarny nicpoń zapewne przypadkiem trafił w niewinne dziecięce serce, które z niezwykłą siłą zabiło w stronę ślicznej dziewczynki o imieniu Bernadeta. Ten cud niebiański, upstrzony wokoło słodkiej buzi tysięcznym rojem małych jak (... więcej)
Slawrys, 30 lipca 2014
Nawet nie myślałem nigdy jak trudno rywalizować jako
niepełnosprawny. Uszkodzone kręgi to tylko pretekst
dla stada do intryg. Potykam się co raz i upadam niżej.
Ale patrze czasem w piękną postać; ślepa miłość; i łudzę się
może kiedyś usłyszę dobre słowo.
Odwracając się, (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
27 sierpnia 2025
wiesiek
27 sierpnia 2025
sam53
27 sierpnia 2025
absynt
27 sierpnia 2025
sam53
26 sierpnia 2025
wiesiek
26 sierpnia 2025
Yaro
26 sierpnia 2025
Yaro
26 sierpnia 2025
ais
26 sierpnia 2025
ais
26 sierpnia 2025
smokjerzy