8 lutego 2013

bon appetit

weszła do kuchni
wyrzucając z siebie
strumień nieistniejących słów
słowa miały znaczenie

upadła na podłogę
rwąc dywan paznokciami
płaskimi jak u niemowlęcia
instynkt był celem

odłożyłam łyżkę
patrząc na fiolet jej twarzy
straciłam apetyt na zupę ogórkową

ona już zapomniała


liczba komentarzy: 25 | punkty: 12 |  więcej 

Joha,  

Lady An, nie wiem o czym piszesz, ale wiem o czytam. To wciąż głębokie we mnie. Twoje słowa zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Pozdrawiam Cię serdecznie :)

zgłoś |

Lady Ann,  

Joha, cieszy mnie, że mój wiersz zrobił na tobie wrażenie :) bo chyba właśnie o to chodzi w poezji, niech zatrzymuje, zachwyca, niech oburza i zniesmacza. Pozdrawiam :)

zgłoś |

Wieśniak M,  

zniesmacza?- że się tak uczepię komentarza- jestem przeciw zniesmaczaniamw poezji, od tego mam TV;)

zgłoś |

Lady Ann,  

hehe a to już kwestia gustu :) Poezja może zniesmaczać tematyką, lub co popularniejsze warsztatem :) Pozdrawiam Wieśniaku.

zgłoś |

Wieśniak M,  

i ja Ciebie pozdrawiam Lady:))-nie tyle może co często musi, jakby zniesmaczanie nie miało innych środków wyrazu:)))

zgłoś |

sisey,  

tak, czuję się wystarczająco zniesmaczony po lekturze

zgłoś |

Lady Ann,  

na zdrowie.

zgłoś |

issa,  

ja ani zniesmaczona, ani oburzona. mnie takie teksty kojarzą się chyba przede wszystkim ze slasherami, tyle że publiczność ma przyklaskiwać z innego powodu: jeszcze raz krew się leje, twarz sinieje w słusznej sprawie

zgłoś |

Lady Ann,  

raczej naturalizm.

zgłoś |

issa,  

nie wiem, Lady. jedną z trudności z tego rodzaju naturalizmem może byłoby to, że opis naturalistyczny opis okrucieństwa przysparza jedynie światu tylko następnego obrazu mordobicia, którego na nim nie brakuje. w takiej jatce przy okazji można skopać na śmierć - "dlaczego"

zgłoś |

Lady Ann,  

issa, schlebia mi twoje zainteresowanie, jednak po pierwsze - tekst nie jest o jak to ujęłaś "mordobiciu", ani innej formie przemocy fizycznej, a po drugie- kto powiedział, że poezja to tylko ładne wierszyki o złamanym serduszku, czy pachnących kwiatkach? Liryka już dawno zrobiła miejsce naturalizmowi, a nawet turpizmowi.

zgłoś |

issa,  

może zostawmy pochlebstwa na boku; wydaje się, że mają niewielki związek z wierszem. no chyba że się mylę, i jednak mają? serio wydaje Ci się, że to: "w takiej jatce przy okazji można skopać na śmierć - "dlaczego" - jest synonimem dla "ładne wierszyki o złamanym serduszku, czy pachnących kwiatkach?". "tekst nie jest o jak to ujęłaś "mordobiciu", ani innej formie przemocy fizycznej". Pozwolę sobie na odmienne zdanie. Nie wiem. I nie za bardzo mam ochotę trudzić Cię tutaj jakimiś sążnistymi dialogami. Dla mnie to tekst, w którym zdecydowano się na perspektywę Gapia: wskazać palcem to, co widać najbardziej.

zgłoś |

Lady Ann,  

Cenie sobie krytykę, ale Ty miałaś najwyraźniej ciężki dzień - no i mam nadzieję, że ulżyło.

zgłoś |

issa,  

Przeciwnie. Czyli pudło. Miałam dziś fantastyczny dzień :) Dopiero tutaj coś jakby zaczęło się zmieniać ;d Mniejsza z tym.

zgłoś |

Lady Ann,  

Daruj sobie przekonywanie mnie, co do twojego stanu emocjonalnego dzisiejszego wieczora, to nie stanowiło istoty przy twojej ocenie mojego tekstu. Jak już ustaliłyśmy - nie jest w twoim guście. i dobrze. Zapominasz chyba, że są różne formy liryki i pisanie z pozycji, jak to nazwałaś "gapia" nie stanowi o nieudolności warsztatowej. Polecam Plath, Lorce. I pozdrawiam :)

zgłoś |

issa,  

W ogóle nie wierzę w przekonywaniekogośdoczegoś. I prawda, zdarza mi się zapominać. Plath - bardziej jej listy i "Szklany klosz" niż poezja; jestem już chyba za stara na ciągłe obcowanie ze śmiercią ;d Natomiast z Lorką jakoś daję radę i pamiętam;) Mój dzieciak kiedyś niesamowicie lubił, gdy czasami na dobranoc recytowałyśmy sobie razem "Płaczą jaszczur z jaszczurzycą w swych fartuszkach białych..." :) No ale to już rzeczywiście inne historie, coraz dalej od twojego wiersza, więc opowiedzą się lub nie - gdzie indziej innym razem. Pozdrawiam i ja :)

zgłoś |

Bogna Kurpiel,  

Zastanawiam się kto lub co jest peelem? Może, he, teściowa;))) Tyle tu emocji:))) Dobrego:)))

zgłoś |

Lady Ann,  

Teściowa- konotacji tego słowa jeszcze nie poznałam ;)

zgłoś |

Bogna Kurpiel,  

Nie polecam, zwłaszcza w kontakcie kuchennym, mi zawsze odbierała apetyt;)) Serdeczności:)))

zgłoś |

Bazyliszek,  

podobac:))))

zgłoś |

Jaro,  

dla mnie to mała dziewczynka:) nie wiem tylko dlaczego fioletowa:)Napisz na priv:)Pozdrawiam

zgłoś |

Ananke,  

miło znowu Cię czytać, pozdrawiam

zgłoś |

Lady Ann,  

Dziękuję za odwiedziny :))

zgłoś |

Veronica chamaedrys L,  

... wiesz, że czytam...pozdrawiam, An:)

zgłoś |

Belamonte,  

Ja trochę zachodzę w głowę o co chodzi, kto upadł, a i już odgadłem. Dziwna sprawa. Po co powstał ten obrazek, nie wiem, ale jest dobrze napisany. Turpizm.

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1