|  | copelza | 
| PROFIL O autorze Przyjaciele (10) Poezja (72) Proza (2) Fotografia (132) Handmade (2) | |
copelza, 9 lutego 2013
Maryla sama nie spodziewała się takiego zakończenia
kto mógł przypuszczać że jednym silnym ruchem ruszy z posad taką bryłę
nawet Leon przez ścianę
niby dobrze poinformowany
z satysfakcją cedził przez usta
barszcz na świńskim ogonie
a miała Maryla warunki do tak obfitego końca
copelza, 19 stycznia 2013
wydawało się że potrzebują tylko okazji
 małej iskierki na rozsypane prochy
 rzuconej z premedytacją 
 albo nawet od niechcenia 
 byle celnie w środek falującej gorączki
 z daleka jęzory płonących języków
 nie sięgały jeszcze pod luźne berety
 niby bliższe 
 a jednak ciągle za wysoko
 gdzieś tam 
 gdzie wyciągnięte ręce spazmatycznie chwytały
 jak zwykle w dwa brudne paluchy
 złośliwy koniec sznurka
 dopiero ta mała z czerwonym cocktailem
 na sygnał jak jasna cholera
 posłała wszystkich do nieba
 zbieraliśmy potem antenki
 czarne
 jak wronie myśli
copelza, 7 stycznia 2013
staram się segregować
plastik na przemiał
papier i szmaty do skupu
twarde szkło na wymianę
tylko nigdy nie wiem co zrobić
z tymi o tobie
copelza, 31 grudnia 2012
przyszły rok był wspaniałym towarzyszem
 nie drażnił parszywym słowem
 nie gnębił wielkich i nie dawał maluczkim
 pochylmy więc nad nim nasze główki
 panowie
 bo wart był tego 
 co nam przyniósł i ofiarował
 czyść jego po mięcie
 niech spoczywa dzisiaj w każdym pokoju
copelza, 8 grudnia 2012
potknąłem się o mały włos
sterczał na pasach
na zielonym
facet za mną śmiał się kiedy go podnosiłem
w kieszeniach szczęknęły odwiedzione skórki bananów
copelza, 7 listopada 2012
wtopiła się w kamień połamanych zboczy
pazurami darła skórę nagich skał
po to żeby mogła spływać jak co roku
rzeźbionymi łzami szara mgła
skłoniły się brzozy nad rozlanym polem
zadygotał z zimna zapuszczony sad
nawet starym dębom z głów spadły korony
żeby łatwiej było liściom robić wiatr
zakaszlał listopad włożył kalesony
płaszcze i szaliki wypłynęły z szaf
jeż się w kulę skulił wielce najeżony
że wygnali go biedaka spać
skłoniły się....
dzwony na nieszpory jakby nie w te pory
i na jutrznię ciemną nocą muszą grać
a za nami i wybory i love story
a przed nami zamrożony świat
skłoniły się...
copelza, 28 września 2012
wie jak ukryć się pod fałszywym świadectwem
kto zobaczy sztylet w tabliczce czekolady
przyczajona jak guzek w lewej piersi
niepstrzeżenie pochłania każdą myśl
by wypłynąć leniwie w pobłażliwych kazaniach
do maluczkich i winnych
kiedy woła jestem
układa mięsiste wargi w was nie ma
wypielęgnowana jest artystą w mowie ciała i duszy
jest nieśmiertelna
jest bogiem
przechadza się między nami i płodzi herosów
strach i nienawiść
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
30 października 2025
absynt
30 października 2025
ais
30 października 2025
ais
30 października 2025
wiesiek
29 października 2025
violetta
29 października 2025
sam53
29 października 2025
wiesiek
29 października 2025
Yaro
29 października 2025
sam53
29 października 2025
Belamonte/Senograsta