Marek Gajowniczek, 28 września 2024
Nim zło spłynie do Bałtyku
wielu zbitych z pantałyku
odwróciło się plecami.
Z pierwszych stron zeszli zalani,
gdy w tytuły pierwszych stron
spadło osiemdziesiąt ton.
.
Schron nie jest kryjówką żadną!
Kogo chcą dopaść - dopadną.
Tak Izrael posiał strach,
a zalani aż po dach
muszą uznać - szczęscie mieli,
gdy w topieli nie zginęli.
Zginęły za to nadzieje,
że obawy wiatr rozwieje,
a już nadchodząca zima
przed szaleństwem świat powstrzyma.
,
Słychać wielkie w Teheranie
o rewanż głośne wołanie,
ale biegli w polityce
do wyborów w Ameryce
nie wróżą eskalowania.
Skłaniają się do czekania
i powrotu napięć fali
nie będą się, jak my bali.
Kto dziś się ogladać woli
może zostać słupem soli.
.
Wszystko dziś jest hybrydowe.
Trochę stare - trochę nowe.
i nasz rozum na tej Ziemi
może się w sztuczny zamienić.
Nad rozsądkiem górę brać.
Nic wiecznie nie może trwać,
gdy porządek ma być nowy.
Spadają kolejne głowy.
To czego dotąd nie było -
co nikomu się nie śniło,
wkracza nam w życie z butami
i zostajemy z tym sami -
podobnie, jak ja z wierszami.
w chłodną już jesienną noc.
Szczęść nam Boże!
D o b r a n o c !
Marek Gajowniczek, 27 września 2024
Spiralę przemocy
widzieli Prorocy.
Spisali w Widzeniach Świętych.
Niektórzy tekst zjedli,
a my wciąż bezwiedni
mamy syndrom pominiętych.
.
Ci, którzy wojują
prawdę cenzurują.
Od nich się nic nie dowiemy
o ofiarach, skali....
Czy świat już się wali?
Cieszymy się, żyjemy.
.
Dla władców prognozy
dotyczące grozy
nie są alarmujące,
a my chcemy wierzyć.
że uda się przeżyć
nie budząc demony śpiące.
.
A już na tym świecie
wielu bzdury plecie
i prawdę ubiera w pozory,
że wojnę i pokój
wciąż mają na oku,
a spokój przyniosą wybory!
.
Na to bym nie liczył.
Nas to nie dotyczy.
Paskudne własne mamy waśnie.
U nas - nie za wodą
o zgodę spór wiodą
i taka Polska jest właśnie.
Marek Gajowniczek, 26 września 2024
Modra Odra - trzech państw rzeka,
co bardziej dzieli niż łączy.
Zawsze wpływami swymi przecieka
i na wylewach nie kończy.
.
Mknie przez granicę, pieni się, wzbiera,
rwie brzegi oraz dobytek.
Lepsza jest odra niźli cholera.
choć bywa spornym korytem.
.
Dla decydentów knąbrnych sąsiadów
i naszych - pożal się Boże!
Po kazdej fali wielkich opadów
nie lepiej z nimi lecz gorzej.
.
Nie radzą sobie w czasie przyboju,
a ludność na pomoc czeka..
Jesli masz Odrę - nie masz spokju,
czy to choroba, czy rzeka.
.
Pomimo wszystko, my ją lubimy,
choć często łzy strat wyciska,
gdy po kolana w wodzie brodzimy
w starych - piastowskich siedliskach.
.
Nurt w nich się wartko wznosi - opada.
kotłuje w medialnym szumie.
Polska w partyjnych, zmiennych układach
długo narzekać nie umie!
Marek Gajowniczek, 24 września 2024
Szczęściarz Antoni?
Brak śladu po nim.
Też byłem takim szczęściarzem.
Teraz wypada mi łzę uronić
i nosić żal przed ołtarze.
.
Głęboki smutek
na jedną nutę
brzęczy uporczywie w duszy.
Na nic są wspólnie plany uknute.
Wspomnienie o nich nie wzruszy.
,
Na nic zamiary, chęci naprawy,
czekanie az wszystko minie.
gdy jeszcze sobie nie zdajesz sprawy
jak ciężko zyć jest w ruinie.
.
Gdy nieporadność wpływa bezwiednie
na opieszłość pomocy.
Gdy dookoła większe tragedie.
a twoja jak dzień do nocy.
.
Lecz jeśli wszystkie razem cię gniotą
i ciążą już ponad siły -
oprzyj się w mediach złym losu splotom.
Nie słuchaj wieści niemiłych.
.
Zwłaszcza o władzy partyjnych sporach,
winie, dywersji, destrukcji.
O decydentach w dobrych humorach,
wojnach i rewolucji.
.
Ważny jest tylko spokój i zdrowie,
a po rozpaczy - wytchnienie.
O tym to była krótka opowieść
poety na pocieszenie.
Marek Gajowniczek, 23 września 2024
Wybuch przy uchu
albo przed twarzą -
mnóstwo okruchów
co ludzi rażą.
Nowe pomysły są hybrydowe,
a zagrożenie nimi masowe,
jak jest powszechna elektronika
i w GPeSie i w zapalnikach.
Kupujesz - nie wiesz
co w środku siedzi.
Reklamom nie wierz!
Nie możesz wiedzieć,
że tu nie tylko chodzi o zysk.
Chip wciąż cię śledzi...
i nagle BŁYSK!!!
Pager, komputer i telefony
mają procesor - układ scalony,
który pamięta i kontroluje
to,co się wzbusza i eksploduje,
jeśli otrzyma sygnał tajemny
od określonych - znanych sił ciemnych.
Marek Gajowniczek, 22 września 2024
Widzimy, że"wały"chwały
przesiąkają nieporadnością
o czym kraj cały mówi ze złością
i to nie dla nas żadna pociecha,
gdy na to wszystko rząd się uśmiecha.
.
Nie tylko wały, słabną też tamy.
Nie wytrzymały. Przyczyn nie znamy.
W czasie nerwicy i w dniach gorączki
wciąż politycy puszczają bączki.
.
Zobaczcie sami w znanej reklamie
czym jest medialne bączków zbijanie.
Całkiem nieśmieszne, gdy ludzi szkoda.
Winny jest klimat i psia pogoda!
.
Natura więzi Niż Genuański.
Uśmiech ma ojców. Krach jest bezpański,
więc półuśmieszek jest racją stanu.
Nie lekceważmy prawdy ekranu!
.
Za żartobliwe lekceważenia
Facebook tnie zasięg i polubienia,
lecz to błahostka. Nie o to chodzi -
Czasem i rządy toną w powodzi!
Marek Gajowniczek, 22 września 2024
Trochę słońca jesienią
Potrzeba nieszczęśnikom -
Ludziom, podtopieniom
Oraz politykom.
.
Nie potrzeba wojny -
Kraj jest zrujnowany
I niewiele zmienią
Nadzwyczajne stany,
.
A pogoda Ducha,
Nie medialne sztaby,
Próśb naszych wysłucha
I da siły słabym
.
Nie wszystkim jest łatwo
Pogodzić się z losem,
Stratą, ciszą martwą
I z sumienia głosem.
.
Wciąż Cudu nad Odrą
Wypatrywać a Niebie.
Rządu krótką kołdrą
Chronić się w potrzebie.
.
Pieniędzmi, choć więcej...
Nie uprzątniesz błota.
Potrzebne są ręce!!!
Zapał i ochota!
.
Podziały, różnice
Są dziś bez znaczenia.
Ochronią granice
Młode pokolenia.
.
Potrafimy sami
( bez proszonych gości)
Wyruszyć tłumami
w Marsz Niepodległosci.
.
By trudną jesienią -
Polską,choć bez złota,
Wiersz pustą kieszenią
Pot Wam z czoła otarł.
Marek Gajowniczek, 19 września 2024
Nikt się z władz nie zarumienił, kiedy runęły zapory
i nie byli zawstydzeni widząc rozpacz i horrory.
Lańcuch ludzi dobrej woli stanął na brzegach z workami
i gdzie czas na to pozwolił piach szybko sypali sami.
.
Jedna chwila, jedna chwila wystaczyła -
jeden moment. jeden przebłysk, któtki czas,
by się władza z optymizmem przeliczyła
i poparcia i zachwytu płomień zgasł.
.
Jedna chwila, jednej chwili wystarczyło,
by mieszkańcy podtopieni zrozumieli,
że nie lepiej w naszym kraju jest jak było
i zarządców bałaganu już nie chcieli.
.
Zgasły medialne uśmiechy, Zniknęło partyjne logo
a wojna na stare grzech trwa i ludziom nie pomogą.
Przy życzeń samospełnieniu łatwiej będzie kraj rujnować
Bez wyrzutów na sumieniu bezpieczeństwem szykanować.
.
Jedna chwila, jedna chwila wystaczyła -
jeden moment. jeden przebłysk, któtki czas,
by się władza z optymizmem przeliczyła
i poparcia i zachwytu płomień zgasł.
.
Jedna chwila, jednej chwili wystarczyło,
by mieszkańcy podtopieni zrozumieli,
że nie lepiej w naszym kraju jest jak było
i zarządców bałaganu już nie chcieli.
Marek Gajowniczek, 19 września 2024
Złota Polska Jesień
zwykle pora cudna
wody do nas niesie
z suchego południa.
.
Na wietrze trzepocze
rozpięta genua.
Mokre jest Roztocze.
Woda w trzcinach Żuław.
Nie brakuje także
w innych miejscach obaw.
Worki kładzie na brzeg
Polska Południowa.
Ludzie rozpaczają.
Rozlewa się bieda.
Nadziei nie mają,
rząd za wiele nie da.
A Unia przezanaczy
kolejną nagrodę
dla naszych partaczy,
co wieszczą pogodę.
Dla których prognozy
nie są takie straszne
i nie widzą grozy
uśmiechy rubaszne.
.
Kraj jest uśmiechnięty,
choć tonie w kłopotach.
Deszcz jest zniebawzięty.
Jesień Polska Złota.
Marek Gajowniczek, 19 września 2024
Pokolenie schyłkowe - od stalinizmu do niepodległości.
Przeszli swe drogi cierniowe rodzice Solidarności :
ubecję, Poznański Czerwiec, Radom ( warcholstwo?) i KOR.
Gnębiła wciąż Ich esbecja. KGB, " w zakonie wor.
Ofiar nie mozna doliczyć - ukryte listy są długie,
dziś grono złych gospodarzy obciąża żyjących długiem,
zakazem i wykluczeniem, groźbami inwigilacji,
a zagłuszone sumienie milczy o ich degradacji.
.
Bez żadnej ulgi i wsparcia ta warstwa życiem zmęczona
systematycznie, uparcie jest marginalnie gnębiona.
przez układ partyjnych sępów w wewnętrznej wojnie o władzę
dla których owoc postępu jest dla korupcji nakazem.
.
Wysokie progi dopłaty oraz opieki osłona
spisały starych na straty z racji odmiennych przekonań,
a wynik ciągłej selekcji wspiera ukrytą cenzurę.
Nie brak kastowych protekcji. Starzy wciąż "mają pod górę."
.
Świat zmienia się - Przyszło już Nowe do polityki i szkoły,
a Pokolenie schyłkowe tam, gdzie szaleją żywioły
pierwsze się zawsze zwołuje starym polskości zwyczajem.
Uznania nie oczekuje. Pomaga... i radę daje!
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga