16 lutego 2015
O tylu sprawach...
O tylu sprawach dziś się mówi,
a o Smoleńsku - cisza.
Jak gdyby temat gdzieś się zgubił
na mikrofilmów kliszach.
Jakby się ukrył w dokumentach
odłożonych na półki,
o których nikt już nie pamięta,
prócz wyznaczonej czujki.
O tylu sprawach trwa dyskusja
na wyborczych spotkaniach.
O komitetach, instytucjach
i grupach popierania.
A o Smoleńsku - ani słowa.
Jakby ktoś dysk wyczyścił.
Temat się w czarną dziurę schował.
Zamilkli aktywiści.
Może to psuje wizerunek
i prowokuje drwiny?
Może w partii inny kierunek
pamięci okruszyny
strzepnął i nie chce o nich słyszeć
i zabrania podnosić.
Zarządził już wyborczą ciszę
i własny program głosi?
Co jest takiego wątpliwego
w przeszłości kandydatów,
że się doszukać można złego
wśród słów dawnych, etatów?
Wśród tego, co już zapomniano,
a u sąsiada leży?
Ktoś żądał, żeby nie szukano
i na nas zęby szczerzy?
A my posłuszni, cisi, zgodni,
jakby nie było sprawy,
wciąż ukrywamy myśl o zbrodni
i temat śledztw niemrawych
przestał zajmować nas zupełnie
i się w pamięci zatarł.
W światłach kampanii przeszłość blednie.
Lęk się z rozwagą zbratał.
17 września 2025
absynt
17 września 2025
wiesiek
17 września 2025
ais
17 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
normalny1989
17 września 2025
smokjerzy
16 września 2025
wiesiek
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt