10 stycznia 2013
Potok
Loteryjna trwa z losem zabawa.
Każdy dzień - niewiadomy jak zdrapka.
Na nic zda się rutyna i wprawa.
Nurt się gubi w zdarzeniach - przypadkach.
Myśli plączą się w labiryntach
nowych prognoz i dziwnych wyników.
Człowiek chciałby zakląć jak Linda -
wyraziście, dosadnie, bez krzyku.
W zawieszeniu na obserwacji
niewiadomą czujesz na gardle,
a podlegasz wciąż transformacji.
Uwięziony łosoś na tarle.
Wciąż się pluskasz w srebrzystych potokach.
Pniesz się w górę przez katarakty,
ale wiesz już co znaczy "po ptokach".
Nie masz szans już na dłuższe kontrakty.
Płytki strumień wciąż węższym się staje.
Skalne brzegi zaciskają kleszcze,
a ty przesz, rwiesz się i nie ustajesz.
Więcej, wyżej i dalej i jeszcze.
Może to jest fanfaronada,
lub pazerność na życie zbyt chciwa.
Ślepy cel jaki instynkt ci nadał?
Póki płyniesz ta woda jest żywa!
Zmierzaj rybo tam skąd przybyłaś.
W krystaliczne, świetliste ruczaje.
Jeszcze podróż się nie skończyła.
Jeszcze ślad twój na wodzie zostaje.
22 listopada 2025
dobrosław77
22 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
violetta
21 listopada 2025
tetu
21 listopada 2025
wiesiek
21 listopada 2025
sam53
21 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
20 listopada 2025
sam53
20 listopada 2025
violetta