9 stycznia 2013
Lokomotywa
Przez białe zaspy, śliskie podjazdy,
przez zapadliska w śnieżnych pokrywach,
w kierunku małej samotnej gwiazdy
wspina się stara lokomotywa.
Krajobraz chłodem zmrożony zastygł.
Tor się na czarnym niebie urywa.
Blade światełko samotnej gwiazdy
lokomotywę starą przyzywa.
Ma już za sobą szmat trudnej jazdy.
Zmęczona, stara. Jeszcze się zrywa.
Wznosi się przed nią semafor każdy,
jak gdyby rękę unosił. - Bywaj!
Piękne są stare lokomotywy.
Ta jakby z bajki, lecz jest prawdziwa.
Ma płomień w sobie i Duch w niej żywy.
Wyjeżdża z bieli i w czerń się skrywa.
Zostaje za nią toru niteczka,
srebrna poświata i dymu grzywa.
Na niebie mała gasnąca świeczka.
Ostatnia taka lokomotywa.
15 października 2024
ZgodnieYaro
14 października 2024
zgodnieYaro
14 października 2024
To ma być kaszka?Jaga
14 października 2024
Laranjasam53
14 października 2024
1410wiesiek
14 października 2024
Jesień - niby kolorowo,Eva T.
14 października 2024
112Marek Gajowniczek
14 października 2024
OgromBelamonte/Senograsta
13 października 2024
Jesień zaczyna się wierszemsam53
13 października 2024
W deszczu spadających ptakówArsis