15 marca 2012
Wiosenna
Co by nie mówić o poezji,
że braknie kunsztu jej, finezji -
ona już nie chce w nic obrastać,
a pragnie, jak każda niewiasta,
pokazać swoje długie nogi,
by nawet ktoś prosty, ubogi
mógł wzrok przylepić i podziwiać.
Więc nie zamierza nic wydziwiać
i prosi, by już jej nie męczyć
i nie zakładać jej obręczy.
Nie stawiać przed wentylatorem.
To było jakieś bardzo chore
zmienianie piękna na brzydotę.
Marzy już często, by z powrotem
pokazać ją bez przebieranek.
By zburzyć tę obskurną ścianę,
którą się za nią, w tle ustawia.
Nie chce już straszyć. Chce zabawiać!
To było dla niej całkiem obce.
Miała dla brzydkich być pokrowcem
i parawanem dla odmieńców.
Fabryką laurowych wieńców
i silikonem na reklamie.
Zbyt długo ją trzymano w bramie,
aż w końcu wyszła na ulicę.
I rozruszała okolicę
wysypem wierszy i wierszyków.
I nikt nie słuchał gwałtu krzyków,
że się zrobiła pospolita...
bo każdy biegł już za nią. Czytał!
18 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
absynt
17 września 2025
wiesiek
17 września 2025
ais
17 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
normalny1989
17 września 2025
smokjerzy
16 września 2025
wiesiek
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt