20 maja 2012
limeryków kilka garści
Mechanik z Naprawy
Wyjechał pewnego ranka z Naprawy
mechanik, co w nocy nażarł się trawy.
Po bibie leżąc przy wózku z hakiem
jadł trawę sądząc, że ta szpinakiem,
teraz mechanik wymaga naprawy.
Nie po drodze
Nieraz przejazdem zahaczał o Stolec,
W słowie ostry krytyk o nazwisku Kolec.
W drodze na Mazury musiał zrobić klocka,
Mrągowo daleko i dłuży się nocka.
Prędko ruszał dalej, by tu nie polec.
Ballada o Jaśku z Białego Kału
Przyszedł Jasiek na świat w Białym Kale,
Wstydząc się nazwy, pupę mył stale.
Jak na ironię losu przystało, choć zabrzmi to na banał,
szydzili z Jaśka gnojarze, gdy życie wpuściło go w kanał.
Dziś Jaśko w szkole zgłębia fraktale.
Dyszobaba
Zjadła kiedyś w pośpiechu, baba z Dyszobaby,
dwa w zalewie octowej, ze szczypcami kraby.
Gdy z wieczora brana była przez kochanka,
W spazmach się zdyszała biedna koleżanka.
Kuły babę szczypce, w żołądek i schaby.
Starych nie myje
Wściekły opuścił Stare Niemyje.
Ba, nawet nie dał znaku że żyje.
Pytam więc brata, co Ci?
Czy z Wackiem źle się psoci?
Brat na to - stary! On jaj nie myje!
Gackowa misja
Ty, co mieszkasz w Gackach miły gacku,
ty który świat zwiedzasz po omacku,
upoluj tych kilka ciem,
nie zjadaj ich, bij papciem,
po fusze zjemy po smacznym placku.
Widziadło
Widziano kiedyś w środku Korei,
Jagnię, co wyszło z pobliskich kniei.
Lecz nie widziano osła
i mrówka go nie niosła,
zniknęła zjawa za rogiem pierzei.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga