5 grudnia 2012
"pieska"miłość
Raduje się we mnie dusza,
zaś ciało mocno się wzdryga
(niejeden powie ohyda!)
gdy pies mnie liże po uszach.
Zwierzaka wcale nie zmuszam,
dla Rubla to nie fatyga -
ja drapię, on się nie miga,
językiem ducha porusza.
Mówcie więc ludzie co chcecie,
zaiste to bardzo miłe
gdy pies mnie liże w podniecie.
A wczoraj tak mi się śniło:
że tuż po wiernej kobiecie,
najbliższa sercu psia miłość.
23 stycznia 2025
Nikiajw
23 stycznia 2025
Jutro też jest dzieńMarek Jastrząb
23 stycznia 2025
być jak Sylvia Plathprohibicja - Bezka
23 stycznia 2025
s-experciencenormalny1989
22 stycznia 2025
Ohydaabsynt
22 stycznia 2025
0033absynt
22 stycznia 2025
Archipelag rozbitych kufliTrepifajksel
22 stycznia 2025
Witam uprzejmiePrzędąc słowem
22 stycznia 2025
....wiesiek
22 stycznia 2025
nieustannieYaro