Kazimierz Sakowicz | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (6) Kolekcje Poezja (989) Fotografia (427) Grafika (28) Pocztówka poetycka (2) |
Kazimierz Sakowicz, 6 grudnia 2015
już wiem że słowo jest wypowiedzią
nie zbawia nie naprawia świata
jest odbiciem Światła z odległej planety Miłość
ku której podążamy niecierpliwi i głusi
błogosławieni którzy poza poezją czynią dobro
2015-12-06
Kazimierz Sakowicz, 22 listopada 2015
pod postacią słowa
w odwiecznym planie wszechświata
zaistniała prawda ukrzyżowana pychą
w niezmiennym rytmie życia ku śmierci
wniosła przez zmartwychwstanie nadzieję
pod postacią chleba
2015-11-22
Kazimierz Sakowicz, 21 listopada 2015
nieprzerwanie aż do bólu
głowy rozbijamy o milczenie
budząc się ze snu
łudząc innych szeptem o wolności
jak ćmy wolne do chwili
gdy jasność je zauroczy
mamy nadzieję że coś się zmieni
gdy zgaśnie światło
2013-11-17
Kazimierz Sakowicz, 21 listopada 2015
już wiem to na pewno
że świata zmienić się nie da
jedno co można dokonać w pełni
to własne zmienić chore nawyki
by innym z nami mogło być dobrze
a nam z innymi żyło się pięknie
niby banalne i nazbyt proste
lecz ile w tym trudu i możliwości
dlatego rzeczy najprostsze omijane z daleka
krzyczą do nieba o pomstę
by ta wszechobecna głupota duszy
przestała dzielić i mnożyć podziały
przecież cholera jasna jedno jest życie dane
i nie będzie kolejnych poziomów do grania
lecz najgorsze w tym całym przekazie dopiero będzie
jedna głupota pociąga lawinę krzywd i cierpienia
i tak się zamyka koło historii świata
zło najmniejsze czynione innym do nas powraca
2013-11-09
Kazimierz Sakowicz, 11 listopada 2015
mój ojciec nie dożył nowej polski
moje dzieci nie znają przeszłości
ja oddycham powietrzem wiary
próbując zdiagnozować chorobę głupoty
która przez lata odbierając rozum i nadzieję
pozwalała zaistnieć pseudodemokracji
gdzie człowiek był i jest przedmiotem jej działań
a historia jak głupia małpa za kratami
bywa okrutna wobec niemych pokoleń
uczona fałszywie na lekcjach zniewala
nadzieją na lepszą przyszłość
dość szybko wystawia rachunki na cmentarzach
budząc kolejny zryw niepodległościowy
nic nie wnosi gdy nasyceni tracimy zdolność obrony
opadają liście w ten listopadowy czas
ogołocone drzewa jak wiersze budzą lęk
czy jest w nas ta odrobina mądrości
by zmiażdżyć stopę podziałów
tu gdzie ziemia jak ziemia była nam dana
byśmy mogli przeżyć z innymi swój czas
ucząc miłości do każdej osoby w imię Chrystusa
2015-11-11
Kazimierz Sakowicz, 8 listopada 2015
zakochany w tobie
uczę się kochać ciebie
jaką jesteś i jaką będziesz za lata
kim byłaś do wczoraj
co w sobie ukrywasz
czym ranisz moje zapatrzenie
nieświadoma do końca własnej miłości
stając przede mną naga
patrzysz na mnie nagiego
nieświadomego swojej miłości
raniącego twoje milczenie
skrywającego w sobie przechodzone lata
czego nie zrobiłem do wczoraj
jaki stanę się w tobie
czując jak jesteś zakochana we mnie
2013-05-05
Kazimierz Sakowicz, 8 listopada 2015
z poezją jest jak z życiem
zależnie od dobranych słów
można dojść w to samo miejsce
w przeróżny sposób
w przeróżny sposób
to samo miejsce nie będzie nic znaczyć
niezależnie od wypowiedzianych słów
życie nie zawsze będzie poezją
2013-05-02
Kazimierz Sakowicz, 7 listopada 2015
dzień podobny do poprzednich
w pogoni za cieniem wyplecionych marzeń
jest czasem teraźniejszym
osadzony w przeszłości dotyka mgły jutra
przynosi swoją biedę rozbudowuje radość
jest jaki jest podobny do innych
ułożonych na drodze ku nieśmiertelności
ma sens grzebiąc w nas powały diabelskiej pychy
uczy pokory codzienności
zwykły dzień pełen cudów nieodgadnionych
zamknięty w kochających powiekach
2015-11-01
Kazimierz Sakowicz, 7 listopada 2015
a kiedy przyjdzie ta chwila
gdy słońce w nas zgaśnie
i sami pójdziemy ku wąskiej bramie
by twarzą w twarz spotkać Boga
będzie nam dane ujrzeć chwile
jak od poczęcia aż do zaśnięcia
nasz anioł stróż wierny jak pies
czuwał nad nami we dnie i w nocy
byśmy mogli kochać jak w niebie
tu gdzie czas wciąż nas pogania
a ludzie odchodzą jakby za szybko
tak nam się zdaje po tej stronie światła
gdy wciąż jesteśmy w cieniu przyszłości
2015-11-05
Kazimierz Sakowicz, 5 listopada 2015
dla W.J.
jedyna w kosmosie jest miłość
gdy Ten Który poza czasem i przestrzenią
stając się podobnym do stworzenia
pokazał nam że jest przestronność światła
gdzie można przyjść a nie uciekać i chować się
i być odbitym światłem Dobra
które ukryte w nas długo musi dojrzewać
by stać się bratem Boga
2015-11-05
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga