Kazimierz Sakowicz | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (6) Kolekcje Poezja (989) Fotografia (427) Grafika (28) Pocztówka poetycka (2) |
Kazimierz Sakowicz, 18 października 2014
dane mi było widzieć cuda
jak wielu innym
lecz cuda zapomniano
została walka o władzę
2014-10-18
Kazimierz Sakowicz, 18 października 2014
usiłuję przeżyć kolejny dzień
na wolnych obrotach
zapisując cień wieczności
w miniaturze poezji
usiłuję przeżyć życie
patrząc w jej oblicze
czując za sobą oddech Boga
udającego anioła stróża
2014-10-18
Kazimierz Sakowicz, 18 października 2014
w dobie krótkowzroczności poczucia sensu
wszystko się nam zawęża
skraca logika myślenia
kurczy wzajemna wrażliwość
piękno musi zadziwiać brzydotą
prostota przybrana w kolejne warstwy głupoty
staje się walcem co wszystko wyrówna
niezmienność przynależności do słowa
daje nam szanse by wyjść z koła szyderców
gdzie ciemne barwy oślepiają blaskiem zadufania
w przeddzień kolejnych zmian na mapie spokoju
wrażliwość będzie nadzieją
myślenie zrodzi wiarę w celowość życia
a miłość ta pozwoli być poezją chwili
2014-10-18
Kazimierz Sakowicz, 16 października 2014
że z góry widać szerzej bez szczegółów
a w dole potykamy się o drobiazgi
wiemy i przyjmujemy logikę tego stwierdzenia
niestety gorzej nam idzie z analizą przypadków
własnej głupoty gdy idąc w zaparte o drobne sprawy
tracimy chwile ważne w drodze na szczyt
gdzie logika krzyża oczyści nasze widzenie
2014-10-16
Kazimierz Sakowicz, 12 października 2014
na początku stworzył pychę
zaprzeczenie wiary w miłość
i tak się zapatrzył we własne odbicie
że zapomniał czym jest dobro
i tak się zatracił w zamyśle piekielnym
że nas do niej przekonał
stwarzając wokół codziennie
historię według teorii bezsensu
2014-10-12
Kazimierz Sakowicz, 12 października 2014
w moim śnie sny były krwawe
pełne rzezi na niewinnych dzieciach
przesiąknięte krwią ludzkiej głupoty
uwikłane w losy cierpiących narodów
jakby historia świata zataczając koło
chciała się zmienić
między pamięcią a przyszłością
gdy ważą się losy świata
jeżeli się nie obudzę
2014-10-12
Kazimierz Sakowicz, 11 października 2014
wszechświat spojony fizyką
z matematyczną dokładnością mądrości
pozwala istnieć małej planecie
pełnej ludzi objętych prawem ciążenia
w przedziwnej łączności z naturą dobra
podlegając konsekwencjom zachowań
niezależnie od ich jakości i kierunku
rzadko o nich pamiętamy
zanim dopadną nas przeróżne następstwa
bezgranicznej głupoty
niezdolność do analizy przeszłości ogłupia
z matematyczną precyzją absurdów
pozwala zaistnieć nienawiści
uwłaczając ludzkiej godności
oddziela prawo do miłości od prawa do życia
[1] 2014-10-10
Kazimierz Sakowicz, 10 października 2014
stąd zaczyna się droga
prosta w nieznanym kierunku
prostopadła do przeciwności
równoległa do płynącego czasu
wzdłuż odchodzących cieni
ma sens jeśli pozwala wierzyć
że cały trud dobro i zło
śmierć i radość narodzin
nienawiść i miłość
staną się punktem wyjścia
z własnych wyobrażeń i nawyków
inaczej słuch tępieje i ślepnie wzrok
zanika podmiotowość człowieka
a rodzą się nowe idee bezgranicznie durne
gdzie pycha i władza rodzą zdziczenie
apokalipsę dziejów
2014-10-10
Kazimierz Sakowicz, 8 października 2014
wychowany na klosie i czterech pancernych
w szarym świecie o bezbarwnych ramach
z ciszą między wierszami o wolności
wszedłem w świat dorosłych z nadzieją
że są słowa i myśli których nie można sfałszować
wbrew temu co wieściła telewizja
pewnego dnia światło dało się poznać
i nic już nie było takie samo
nic nie jest takie samo
poznanie dało mi światło pewnego dnia
gdy telewizja wieściła wbrew temu
że nie można sfałszować myśli że są słowa
z nadzieją w świat dorosłych bym wszedł
w wolność między wierszami z ciszą
w bezbarwnych ramach w szarym świecie
i czterech pancernych i klosie wychowany na człowieka
2014-10-08
Kazimierz Sakowicz, 7 października 2014
tak dawno że nikt dokładnie nie wie
choć wielu wydaje się że potrafi to udowodnić
w chwili kiedy stało się słowo
zaistniał fakt zderzenia materii z zamysłem stworzenia
reszta jest konsekwencją fizyki
matematycznym ciągiem mądrości
niezrozumiałym wymiarem umiłowania człowieka
od wieków jestem poznany
wybrany by kochać i być kochanym
nawet jeśli nie do końca wiem co to znaczy
choć wielu wydaje się że potrafią to zdefiniować
jestem krótkim wierszem czytanym przez lata
dopóki przestanę wierzyć w Boga
gdy twarzą w twarz poznam siebie
w wymiarze niezrozumiałej miłości do człowieka
2014-10-07
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt
24 listopada 2024
2411wiesiek
24 listopada 2024
Ile to lat...doremi
24 listopada 2024
od wczorajsam53