15 marca 2015
szpitalne opowieści
I
przychodzi syn
przechodzi sen
przybywa łóżek
nadchodzi śmierć
ubywa ludzi
rodzi się wieczność
II
Matko Boska ulituj się nade mną
Boże święty ulituj się nad nami
siostro ulituj się nade mną
i tak w kółko cały czas
szesnaście godzin dziennie
już dwa tygodnie bez przerwy
jeszcze miesiąc na pewno
siostrónio kochana
już nie będę krzyczeć
podejdź na chwilę i pogadaj ze mną
samotność bywa męcząca
szczególnie dla innych
którzy czekają aż wreszcie ochrypnie
III
siostro czemu to łóżko tak nie wygodne
dlaczego dzisiaj nie przyszedł
po co ta pielucha skoro mogę normalnie
chcę trochę wyżej za chwilę niżej
mam dość tej krzyczącej krowy
nie mogę zrobić kupy
o Boże jak śmierdzi otwórzcie okno
zamknijcie okno bo zimno
chcę mi się pić i jestem głodna
muszę wyjść ale nie nogami do przodu
jestem zmęczona proszę o sen wieczny
cierpliwość jest cnotą doskonałą w szpitalach
2015-03-15
1 maja 2024
0105wiesiek
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis
1 maja 2024
To już maj...Marek Gajowniczek
1 maja 2024
Zejściekb
1 maja 2024
Jutro będzie obiadVoyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
30 kwietnia 2024
Biały szumArsis
29 kwietnia 2024
Wojna na majówceMarek Gajowniczek
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
29 kwietnia 2024
Niezmiennievioletta
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky