24 lutego 2015
nieustannie
nieustannie się uczę mojej wiary
obłożona zaczynem łaski
mocuje się we mnie z goryczą niewiary
wycina korzenie zaniedbania
pokorna daje możliwość wyboru
wierna i czujna na ból
przedziwna towarzyszka życia
ograbia ze wszystkiego co ma pozór zła
darzy światłem które nie gaśnie
i daje poczucie pewności
że to co jest i przychodzi ma sens
nawet jeśli życia za mało aby to pojąć
nic wokół nie zmienia a przeobraża myślenie
2010-10-02
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga