15 czerwca 2013
w sobotni wieczór
w sobotni wieczór po tygodniu ciężkiej pracy
ukrywam się przed światem
budząc świt kilku godzin wyrwanych codzienności
aby oddzielić ziarna od plew uczuć i słów
z oddalenia widać szerzej jak wody zmierzają do morza
choć wszystko już było wciąż ta sama miłość zadziwia
jak się powoli kształtuje jak obnaża nałogi i zniechęcenia
jak ufnie patrzy w zmęczone oczy poezji
niesforne słowa wyprzedzające myśli budzą niepokój
czy myśl godna uwagi w dobrane frazy wyzwoli wiersz
wyrwie z najgłębszej tajemnicy spotkania z Bogiem
małą iskrę żarliwej miłości w ten sobotni wieczór
3 lipca 2024
Krople rosy.Eva T.
3 lipca 2024
dobranocsam53
2 lipca 2024
0207wiesiek
2 lipca 2024
Stosunki ZagraniczneMarek Gajowniczek
2 lipca 2024
Przemijanie.Eva T.
2 lipca 2024
ŚladArsis
1 lipca 2024
W kapeluszuJaga
1 lipca 2024
Promienie słońca.Eva T.
1 lipca 2024
WhiskyYaro
30 czerwca 2024
Magicznyvioletta