Poezja

Magdalena S.
PROFIL O autorze Przyjaciele (2) Poezja (27)


Magdalena S.

Magdalena S., 17 maja 2010

O pisaniu

Może napiszę ten wiersz gdy wychodząc za próg
wdepnę w stary płaszcz i wypełzną fałdy
spomiędzy nagich ciał

Być może napiszę w nim, że jutro
na swoich miejscach ogrzanych
futra na nowym zwierzęciu z człowieka odżyją

Być może słowa wobec słów
innych obrażone
naplują mi prosto w twarz


liczba komentarzy: 2 | punkty: 9 | szczegóły

Magdalena S.

Magdalena S., 24 czerwca 2013

Warkocz ognia

błądzę, upadam, pełzam, wstaję, wzlatuję
 
dzika i cicha
 
błądzę, upadam, pełzam, wstaję, wzlatuję
 
trwam
 
płonę


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

Magdalena S.

Magdalena S., 8 czerwca 2010

Ona

W każdym niebiańskim odcieniu błękitu
utożsamia się spokój nierealnej
Kobiety
O pomarańczowych spinkach we włosach
i ustach osnutych krwistą czerwienią
wyśnionych w opętanej przyszłości
Narodzonej gdy wokoło
Świeża zieleń pod stopami bladej
Kobiety
ona wciąż czuje jak
w jej niespokojnym wnętrzu rozpływają się
Wszystkie odcienie szarości


liczba komentarzy: 2 | punkty: 9 | szczegóły

Magdalena S.

Magdalena S., 30 maja 2014

Władca Snów I

Bezczelnie jak zuchwały rozpustnik 
księżyc rozpływa się po prześcieradle
namiętny i niemy,
przeszywa na wskroś, poprzez ciało
i noc
jest dziki
 
latawce wybuchają lecąc do nieba
kołysanką  róż
myśli, myśli wariackie
obnażone, słodkie w ciemności
gorzkie o świcie
 
księżyc rozpływa się po prześcieradle
delikatnie jak puch
umyka
władca snów
 
płonę
poprzez powieki
bezkształtne, bezmyślnie
sen
bije pod bluzką, przelewa się w krwi


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Magdalena S.

Magdalena S., 30 listopada 2011

...

Czas tyka bezczelnie
spoza zatrzaśniętych myśli
liczę na pospadane z drzew złudzenia
pielęgnuję samotność jak jedyne
jeszcze nie spłodzone
a już zepsute dziecko,
tak
milczałam nie chcąc kłamać
kłamałam milcząc.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 9 | szczegóły

Magdalena S.

Magdalena S., 8 marca 2014

Kocia cisza

 
 
w milczeniu
świat nuci pieśń
chcę posłuchać
 
kroki ziemi
sny zimy
ognie dymy
 
chciałabym stanąć
nie gnać
życie wykrzykuje
swój czas
swoją nutę
wykuwa
chcę usłyszeć
poczuć
 
chcę milczeć
chcę słyszeć
trwać w tańcu na boku
na boku zapomniana
wierna
i zatańczyć na końcu
zapłonąć w tańca ogniu
 
Nie mogę
Dzika Nie rozumiem
nie słyszę
nie czuję
dotyku wiatru fal śpiewu
w gąszczu zaplątanych instynktów
w umyśle się błąkam
ślepa
przerażona do szpiku
gniewna z zewnątrz
prycham  prężąc grzbiet
gryzę i drapię
krzywdzę ranię
 
biegnę 
płonę spalam się
jak mnie nauczono
krwią
gnam w żar
 
strzeż się
Snu co trwa dalej w dzień
krwi wyrysowanej w świt
 
przetrwać przetrwać w sobie
wrócić
 
Sobie ludziom
ufać tak pragnę
prawdziwie
klnąc strach
klnąc gniew
 


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Magdalena S.

Magdalena S., 18 maja 2010

Wczoraj

Klucz do rozwiązania
płynie, wzbija się
o gwiazdy trzepocze
o chmury obija
złapany
wiolinowy klucz
ten tylko na niebie

dotyk zboża
dotyk traw,
piasku mokrego
smak, tu ja
sama

kłamstwem
zataczając się
w dotyku
w wiatru bełkocie
jakby blisko
jakby coś przy mnie
tylko trawy źdźbło
i piach

w supły opięte
związane
w kokardy, suche i zmięte
kokardy jak czas i lata matowe
warkocze przeklęte...

nie kończąc i nie zaczynając
wspomnienia czcząc podarte
gdzie dziur
więcej niż ich lat


liczba komentarzy: 1 | punkty: 4 | szczegóły

Magdalena S.

Magdalena S., 4 stycznia 2012

Świadectwo

Pionek na szachownicy przypadku
w centrum patologii zniszczony
dziecko zrodzone przez gniew
niechciane w szaleństwie pogardy

Oplute
winne dziecinnej naiwności
zawsze do końca wykorzystane

masz pecha

Świat rzuca jak liściem
opadasz w gnój
człowiek kopnie but swój wytrze
stracony liściu nie możesz umrzeć
Czuć musisz  patrzeć

Nie pisane ci wytchnienie
okazać człowieczeństwo
pożałowano

Ludzki w tej zgrozie
dostajesz w pysk raz za razem
ty zero ! Krzyczy coś w głowie
pamięć słów niechcianych

tylko tak
mogli nauczyć malutkich życia
goryczą, bezsensem raniących słów
karą i groźbą
katując o posłuszeństwo
tresując

tylko wycie skrzywdzonego zwierzęcia
przeciągły ryk długich lat
zniewolony i niechciany
pulsuje w skroni

Świat udaje że nie widzi
biernie patrzy w inną stronę
gdy krew podłogę moczy
zero! Krzyczy coś w głowie
tylko tyle ci dano

nie ma
nie stało się
dziecko
mówisz sobie nocą do nikogo
łzy nie płyną po twarzy której
upokorzenie nadało sztywne rysy

niewidoczny

to jest twój koniec świata
osobisty
odpowiedzialność nie pozwoli na wolność
więc gnijesz zapadasz w nicość
apatii
trwasz


liczba komentarzy: 1 | punkty: 14 | szczegóły

Magdalena S.

Magdalena S., 12 września 2015

Nadzieja

 
Wstałem, młody i jasny
dokąd iść?
Sąsiadów ogrom, braci świst
niesie mnie ku zieleni gęstej
zieleni dojrzałej
owocnej koralami kobiecymi
oczami ciemnymi
ustami soczystymi
 
jak silny i bujny się stałem
pan drzewa
czerwonym brzaskiem całowany 
jutrzenką
lecz sen dziwnym mając
w śnie ptakiem się stając
wiosną zrodzony
 
dzień krwawo odchodzi
czerwienią nie kwiatu
a krwi gorzkiej 
koralów sięgnąć już nie zdołam
koralów opadniętych , w ziemię
stoczonych, ptakom rozdanych
 
ukochane snem były letnim
wiatr okrutny tak nęka
leć, leć na śmierć
ostania rozkoszy
zatracenia
 
starym się stałem,
ubogim w szczęście
lecz pozłacany cały
skoczyłem- o zgubo
ku światu zmarłych
przed śmiercią
i ptakiem się stałem
 
tu leżę zgubiony
pod domem
koralów już niepamiętny
by zbudził mnie znowu
promnień wiosenny
pana światów
co na nowo braćmi obsieje
dom wielki
i czerwień korali zbudzi
żon jedynych, utęsknionych
Swaróg wiosenny

 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Magdalena S.

Magdalena S., 12 września 2015

Pewna Pani


kobieta pod sufitem leży
na łóżku skrzypiącym
wszystko widzi
wszystko słyszy
 
dziewczyna czeka na miłość
fantazjami głód opycha
wyobraźnią maluje zdarte
zagrzybiałe ściany
rozpaczy
pożarta przez życie
wymiotuje nadzieją
nikczemnością wegetuje
 
dziewczynka koloruje
w duszy podarki
lalki wystrojone szczęściem
bogate radością
lalki co pokochają 
gorsze dziecko
gniewne nasienie


dziecko płacze nocą
krzyczy bezsilne
zmorą duszone
wie, a wiedzieć nie chce
nie rozumie jeszcze
jeszcze kochane
wciąż niewinne 
 
kobieta pod sufitem leży
wszystko widzi
wszystko słyszy
wszystko rozumie
twarz ma spokojną
życie wreszcie  poukładane
i nic już w środku
 
staruszkę zapomniano
opisać
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły


  10 - 30 - 100  




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1