Misiek, 29 stycznia 2025
ostatnie serca uderzenie
jeszcze jedno tchnienie
złożyli mi obie zimne dłonie
zapadła martwa cisza
---------------------------------------
Był pogodny jesienny poranek
kiedy
ginęły ostatnie bakterie
po dużej dawce formaliny
jak w głębokim śnie
ułożonym z marzeń
z magicznej krainy
pogrążony w lodowatym acetonie
czułem jak tłuszcz i woda
znikają ze wszystkich tkanek
obok mnie zanurzona w wannie
piękna dziewczyna młoda
niczym w dniu narodzin
i nikt wtedy nie usłyszał
duszy jej krzyku
mijał czas bez dni i bez godzin
leżałem nagi na stalowym stole
i wszystko zdawało się być ułudą
moje wnętrze wypełniała żywica
wstrzyknięta w ostatnim zastrzyku
przekroczona nieznana granica
słońce zaglądało przez okna matowe
na moim ciele ultrafioletowe
promienie
zrobiły znów ze mnie człowieka
niejako natury cudo
widzę pędzel z jakimiś farbami
pomalowali mnie barwnikami
cały świat stał się taki kolorowy
od moich stóp do głowy
zaraz chwileczkę
przecież ja z całym światem
pożegnałem się już wcześniej
a teraz znów żyję
bez chorób i bezboleśnie
postawią mnie za jakimś szkłem
czas się dla mnie zatrzymał
już tak nie ucieka
będą mnie zabierać na wystawy
podziwiać będzie tłum ludzi ciekawy
zostałem właśnie kolejnym …plastynatem
Yaro, 28 stycznia 2025
byłaś z najtrudniejszych tajemnic
wyśniona piękna kobieta piwonia
czas leci lata płyną gonitwa za gonitwą
czekałem wracam do domu niezadowolony
myślę o tobie pamięta lecz to nie to samo
płyta gra muzyka kilka ważnych obrazów
szablony w głowie pozostaną zagadką
natchnienie w wierszu coś co przepadło
AS, 28 stycznia 2025
każdy język ma swoje tajemnice
pęknięcia w murze
i nieszczelności
przez które przeciekają znaczenia
tańcząc z pyłowym diabłem
piszę niby słowa
ocenzurowane przez wolność
przeleżą w piasku
do czasów w których nikt
nie będzie umiał ich odczytać
ajw, 27 stycznia 2025
noc na nas patrzy
jednym okiem
rozsiadła się czernią
po horyzont
nakazując morzu
by wyszło na ląd
jak patronka rozdroży
zaprasza
do lunatycznych spacerów
po niebieskich ciałach
nad ranem
mokry księżyc
ukołyszą fale uczuć
2 lipca 2023
Przędąc słowem, 27 stycznia 2025
Przysiadło deszczem spocone pragnienie
jakże żywotne złocisto narożne
duszyczkę czesze by nagłym zjawieniem
zapłonął Wojciech
spytałem z drżeniem czemuż to imieniem
posyła oddech tak marnej jednostce
gdyż wierszem piecze czującym istnieniem
całkiem rozmownie
radością przenieś słowiczym strumieniem
dobroci bochen wkładając kosztownie
powiedział rdzeniem podając desenie
duchem symfonie
/Strofa saficka/
Przędąc słowem, 27 stycznia 2025
Powiedz nam wierszem najlepsze melodie
aby wrastały dogłębną istotą
zapukaj w serce odżywiając ogniem
niechże zawładną dozgonnie przedsionkiem
piejąc zachwytem z niezmierną radością
powiedz nam wierszem najlepsze melodie
obrazem wiosny cudownym skowronkiem
okiełznaj cienie urodzajną prozą
zapukaj w serce odżywiając ogniem
ściszając hałas niepotrzebne bodźce
pobudzaj śpiące niech wzniesie się gołąb
powiedz nam wierszem najlepsze melodie
niech nie zakrywa świat rajski figowiec
ludzkości nagość deliktem zmarszczoną
zapukaj w serce odżywiając ogniem
zechciej ożywić sercowy grobowiec
z miłości brnącej niezwykłą hojnością
powiedz nam wierszem najlepsze melodie
zapukaj w serce odżywiając ogniem
/Villanelle/
Przędąc słowem, 27 stycznia 2025
Kamieniem rzuci jakby bandyta
w geście pogardy chcąc zniszczyć
potrafi wszystko brudem zasypać
kiedy go toczą zła iskry
on nie gustuje w zmyślnych lirykach
lecz brnąc rozleje herbicyd
aby wypalić jak ssąca mszyca
terror podkłada psychiczny
/Strofa stanisławowska/
Misiek, 27 stycznia 2025
możesz mnie rozbić
i posadzić
smakuję wtedy najlepiej
ze szczypiorkiem i pieprzem
koniecznie ziołowym
albo na twardo
dodaj mnie do sałatki
z marchewką i groszkiem
na miękko jedzą mnie dzieci
śpiewacy wolą wypić na surowo
na zdrowe gardło
własne życie oddaję
czasem życie przynoszę
ale mojego Faberge ci nie dam
nie dla psa kiełbasa
mówisz coś do mnie
jesteś weganinem?
ale jaja
wolnyduch, 27 stycznia 2025
Z dedykacją, dla miłośników starych form,
dodam, iż jest to tautogram, czyli wiersz na tę samą literę,
no i dodatkowo jest to pantum, a pantum
ma ściśle określone reguły,
czyli 2- i i 4-y wers pierwszej strofy powtarza się
jak wers 1 i 3 strofy następnej, no i oczywiście musi być zgodność rymów we wszystkich 4 wersowych strofach.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zerknij, znów zima zatańczyła,
zeszkliła zwierciadłami ziemię.
Zamiecią zeszła, zakurzyła.
Znicz zapaliła, zanim zmierzchnie.
Zeszkliła zwierciadłami ziemię,
zaczarowała zdobieniami.
Znicz zapaliła, zanim zmierzchnie
zasrebrzył zamrożony zagon.
Zaczarowała zdobieniami,
zgrabnie zawilcem zakwitała.
Zasrebrzył zamrożony zagon.
Zagajnik zbielał, zgrozą zawył.
Zgrabnie zawilcem zakwitała
znacząc zziębnięty zapis zębem.
Zagajnik zbielał, zgrozą zawył.
Zamarły zioła, zając zdębiał.
Znacząc zziębnięty zapis zębem,
zamiecią zeszła, zakurzyła.
Zamarły zioła, zając zdębiał.
Zerknij, znów zima zatańczyła.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
26 czerwca 2025
Yaro
26 czerwca 2025
Yaro
26 czerwca 2025
Marek Jastrząb
26 czerwca 2025
wiesiek
26 czerwca 2025
sam53
25 czerwca 2025
ajw
25 czerwca 2025
violetta
24 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
24 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
24 czerwca 2025
Arsis