poezja

poezja
sam53

sam53, 19 lipca 2020

każdym rankiem

Scałuj ze mnie smak wieczoru
dołóż sen do marzeń
zanim księżyc zaśnie w nowiu
rozkołysze gwiazdy

zanim skrzydła świt rozwinie
złotem po jęczmieniach
w twoją wplączę się niewinność
jeśli masz ją - nie masz

rześki ranek z mgłą odpłynie
ciepłem wiatr przytuli
z marzeniami zostań przy mnie
nawet bez koszuli

scałuj gwiezdny nocny miraż
tajemnic naręcze
zobacz paproć nam zakwitła
pocałuj na szczęście


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Misiek

Misiek, 19 lipca 2020

List do przyjaciela

Leszkowi za tyle lat przyjaźni


Powrócił znowu czas na wspomnienia
zapiski i wyblakłe fotografie
zmienić tego tak jak ty nie potrafię
pozostała przeszłości smuga cienia

Chociaż nie było w tym wszak niczyich win
że wśród nas były mądre siwe głowy
miniony czas zapadł się jak w zimowy
zobacz jak piękny i młody jest twój syn

Wszystko przemija i nawet świat cały
byliśmy jak Marcin piękni i młodzi
sen który taki się już nie odrodzi
bo dzisiaj nasze włosy pobielały

Lecz to przyjaźń męska nigdy nie zgaśnie
ona zawsze wierna jest facetom dwóm
na żaglowcu wypijemy za nią rum
gdy popłyniemy tam gdzie stare baśnie

Najprawdziwsze i nie tylko na kartach
zapomnianych odkurzonych antologii
każda inna mój przyjacielu drogi
takiej amicycji nie jest dziś warta

W naszych sercach ta melodia teraz gra
bo prawdziwa wielka przyjaźń ciągle trwa


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 18 lipca 2020

Lipce Remontowskie

Chłop bez bonu
spuścił z tonu.
Chorągiewkę schował.
.
Nie kibicuje nikomu.
Czekał lata - siedzi w domu.
Na PiS zagłosował.
.
Grały Lipce
pierwsze skrzypce
w wyścigu frekwencji.
.
Miast narzekać
będą czekać
następnej kadencji.
.
Na żebry idzie Agata
w agroturystykę.
Wysłużyła swoje lata
wierząc w politykę.
Nie ma dla niej miejsca w sieni,
ani kąta w chliwie.
Nikt nie ceni barw jesieni
w pandemii po żniwie.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 17 lipca 2020

Wóz albo przewóz

O miliardy
słów pogardy
walczyć musi władza,
chcąc, gdzie może -
na ugorze
swoich porozsadzać.
.
Mają w planie
odcinanie...
Pamięć od korzeni.
Młodych wynarodowianie.
Starych chcą wyplenić!
.
Mają pole do popisu
i bajońskie bony.
Perspektywą kompromisu
kraj jest podkupiony.
Spokój potrzebny w Narodzie!
Nie chcą nowej fali!
Raz pod wozem - raz na wozie
jadą... Wóz wygrali!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

sam53

sam53, 17 lipca 2020

z drugiej strony cienia

spacer pośród fal szeptu gdy wieczór odchodzi
kiedy słów twoich bukiet rozpoczyna taniec
i rozpływa się nutą jednej wielkiej prośby
czy choć we śnie czy w kwiatach na jawie zostaniesz

świt daleko od zmierzchu tak jak usta nasze
a całować cię pragnę bez przyzwyczajenia
noc uczynić nam inną by z miłością zawsze
można było dnia szukać z drugiej strony cienia

czas nam kiedyś się skończy - co za świat bez ciebie
w rozbudzonych już zmysłach nieskończona wiosna
i choć myśli wciąż fruną co przyniesie jesień
całuj pierwsza - noc jeszcze - będziemy się kochać


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Misiek

Misiek, 16 lipca 2020

PAPUGA

Rzecz tak miała się kiedyś z papugą :
raz mówiła bowiem bardzo długo
lecz nie bardzo się ciągle starała
innych głosy tylko udawała

Ćwierkając takie same melodie
uprawiała te swoje parodie
aż inne ptaki wpadły w straszną złość
powiedziały tak: mamy ciebie dość

I tej twojej mowy nienawiści
zrobimy rakietę zaraz z liści
i polecisz sobie w kosmos aro
tak postraszyły papugę starą

Aż zrobiło się wtenczas niemiło
od wkurzonych ptaków zaroiło
posmutniała papuga wiekowa
gdy nagle odezwała się sowa

radziła innym zawsze w potrzebie
starej papudze mówi od siebie:
nie naśladuj papużko nikogo
Innym ptakom nie rób tu niczego

Co tobie niemiłe ma niebogo
i powiedz nam w końcu coś swojego


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

sam53

sam53, 16 lipca 2020

szary cień deszczu

dzisiaj słowa przemokły mi w wierszu
jakby mogły przemoknąć dosłownie
i poranek znowu w kroplach deszczu
wraz z szarością zagląda do okien

"pyszne lato paw olbrzymi" - słońce
tegoroczne wcale mnie nie nuży
nawet powój mokre cienie plącze
wykręcając swe liście ku górze

chłód wystroił się w perły jak jesień
wśród jałowców drży lato zziębnięte
lipiec mija co sierpień przyniesie
usta daruj i całuj
chcę więcej



cytat Marii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej - pyszne lato


liczba komentarzy: 4 | punkty: 3 | szczegóły

drachma

drachma, 15 lipca 2020

Szemkel

Mój Szemkel z linorytu czytający księgę życia
jest buchalterem prowadzi kreatywną księgowość
przemyca grzeszników do nieba od lat
i w ten sposób oszukuje Boga
mam nadzieję że uratuje mnie z ognia
gdy się niebawem podpalę
nie mam satysfakcji z życia ale wierzę
jako seryjny samobójca w wyższą opatrzność
kiedyś gdy szedłem w stronę
końca świata (miejscowi wiedzą o furcie)
miałem sznur w torbie by się wyhuśtać
ale głos spod samochodu mnie powstrzymał
nie widzę człowieka a tu pomóż mi
słyszę zamiast się powiesić
poniosłem pijaka dalej się śmiali znajomi
uratował mi życie więc liczę na
anioła nr siedem


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 15 lipca 2020

Dwa miecze

Dwa miecze - dwa ryty.
Serc strzałą przebitych
przybyło, jak kłódek na moście.
Rekord znów pobity.
Łup nie jest obfity.
O wspaniałomyślność nie proście!
.
Wygrany - przegrany
w stanie opłakanym
już wkrótce wyniosą sztandary,
Nie poszło im łatwo.
Wkrótce zgaszą światło
i w mediach zakończą koszmary.
.
Sztaby są gotowe
emocje niezdrowe
zagrzewać sukcesem w narodzie,
a już hen za wodą
na nowy bój wiodą.
Dmiąc w trąby przy niepogodzie.
.
Lecą bez paszportów
do obrony Fortu
i suwalskiego przesmyku.
Wyruszają ławą,
lecz z wielką obawą -
niepewni prognoz i wyników.
.
Dwa miecze - dwa ryty
uznają pobitych,
poległych - niepokonanych
za przykład w wyborze,
gdy każdy być może
za ojca sukcesu uznanym.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 14 lipca 2020

taki mały

jestem tak wielki jak mój mały
nadeszła jesień opadły liście
nie mogę się podnieść
zesztywniały garbaty

laska koło mnie
podpieram
słowa prawdy
z tyłu wiatry z przodu opad

zastanawiam się co zrobić
nigdy już nie będę młody
stary siwy nosem rysuję podłogę

ze wspomnień tylko pożółkłe zdjęcia
na nich ty na nich ja
człowieku młody walcz
o każdy kawałek miłości

człowiek gdy kocha
świat bywa mały


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły


  10 - 30 - 100  

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1