sam53, 16 grudnia 2023
wepnę ci we włosy lilię
bielszą od wczorajszego śniegu
delikatność pachnącą chwilą sam na sam
niechaj wycałują nas wiersze
a zachwyt zdejmie rumieniec z zawstydzonych policzków
upnę czerwoną kokardę - cynobrowy szyk od wszelkich uroków
amarant tryskający miłością
w purpurowym deszczu słów
malowanych karminową szminką na wargach - szeptem
gdy uśmiechnięte oczy powtarzają
- kocham
sam53, 16 grudnia 2023
mam cichą nadzieję że zima jest w lesie
ubiera choinkę w przedświąteczną noc
wszystkim marzycielom - sny zamienia w wiersze
z lirycznych pół słowem śniegu można wziąć
sam53, 16 grudnia 2023
zaraz zaraz wypiję tylko herbatę
noc zostawię za drzwiami
zmęczenie między kuchnią a łazienką
już biegnę po schodach
bądź gotowa
.
lubię cię taką niedomkniętą
miękką
wytrawną
jesteś - pocałuj
sam53, 15 grudnia 2023
pojawiasz się każdym rankiem w słowie
dzień dobry
z wierszem nutką do kawy
przychodzisz na myśl
jak miniony sen w jeszcze ciepłej pościeli
w słońcu i chmurach za firanką
kiedy maluję codzienny obraz dnia
wiążąc koniec z końcem
przewracam do góry nogami przyzwyczajenia
sklejam pragnienia
jakbym nie wiedział
że okno twoich czterech ścian
otwierasz tylko poezji
chociaż we śnie rozsuwasz uda
Janusz Józef Adamczyk, 14 grudnia 2023
tylko płomień oczu
i poza nim - nic
w ułamku sekundy
wszystko znika
zostaje tylko błysk
na wieki w nas
drachma, 14 grudnia 2023
Synu człowieczy kim jesteś czy byłeś tym człowiekiem
z zespołem downa którym zdrowi pogardzali ale tak w cichości
by ich nie naznaczono że są nietolerancyjni
bo czuli się od ciebie lepsi a może byłeś tym
pierdolniętym Burdą schizofrenikiem który dokonał
samospalenia w czasie ustalonym
bo tyle mówił o tym ten paranoik pomyśl przez chwilkę
kim byłeś i co mu mówiłeś
Yaro, 14 grudnia 2023
dotykaj rzęsami czuję oddech
na twarzy ciepły pocałunek
dotykaj dłoni pewna siebie
rozbierze marzenia
odlecimy na kilka chwil
noc błogosławi nam
bardzo cię kocham
bardzo proszę o kolejny krok
wejdź z miłością w nowy rok
pociąga mnie zapach ciał
cały spocony cały drżę
szczęście rozpiera mnie
ściągnij obrus kochajmy się na stole
będzie dobrze tnie jak nóż
Yaro, 14 grudnia 2023
przepadł niejeden raz świat
nie zawsze nastawał świt
niebo zasnute wulkanicznym pyłem
zginął niejeden obraz jaki znamy
zapłakał Bóg nad losem człowieka
wznieśmy ramiona do nieba
dziękując za każdy przeżyty dzień
nasze dzieci są niewinne
jednak człowiek się podli
wydziera Ziemi serce chce więcej
Apokalipsą zwą każdy koniec
mimo to pędzimy na dno
nic do przodu tak to szło
Sztelak Marcin, 14 grudnia 2023
Cudotwórca wciąż czeka
na zaćmienie
zbierając przydymione szkiełka.
Z okien kamienic
wypalonych do fundamentów.
Tam straszą cienie
na stałe wyżarzone w cierpliwej
ziemi, stare wieszczki
wróżą z popiołów.
Bezzębnie głoszą kolejne klęski
i całkowitą obojętność
siedmiu nieb
i pozostałych kręgów piekieł.
Wiosna
coraz bujniejsza, młode pędy
pokonają wszystko.
Każdą cegłę i każdą gorzką łzę.
Cudotwórca odszedł, zupełnie
niepotrzebny.
kb, 13 grudnia 2023
na początku stanu wojennego
przed narodzeniem
kolejka po chleb owinęła się wokół modrzewia
który nie był choinką
komisarz odmawiał wódki bo wrzody
nadto miasteczko uchodziło za spokojne
przybywało śniegu lecz żadnych kul i postaci
z nosem marchewką
w końcu ktoś wyszeptał
jakby na zawał
- nie wierzę
otwarte
lulajże lulaj
by nie zabrakło miejsca
na przenikliwe ciepło
do ostatniego okruszka
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
12 maja 2025
Yaro
12 maja 2025
Yaro
12 maja 2025
wolnyduch
12 maja 2025
wiesiek
12 maja 2025
sam53
11 maja 2025
Yaro
11 maja 2025
wiesiek
11 maja 2025
Marcin Olszewski
11 maja 2025
Marek Jastrząb
11 maja 2025
violetta