Marek Gajowniczek, 1 lipca 2023
Prawo Murphy'ego i przewidywanie:
"Jeśli coś ma się stać to i tak się stanie"
Pozostaje pytanie - kiedy?
Niewiadomo.
,
Wtedy, kiedy na żadną pomoc
nie będziemy mogli liczyć.
Kiedy rozpozna i przećwiczy
zło możliwe warianty.
Kto z nas jest za... kto anty
i czym kraj dysponuje,
gdy pismo nosem czuje
i jest już po herbacie.
.
Mądry Polak po stracie -
władza i opozycja.
Za wodzów polityków macie,
a gdzie generalicja?
.
Broni nas polityka,
a pamięć Naczelnika
umyka z doświadczenia.
Minęły pokolenia
walecznych zbrojnych misji.
Boimy już się cienia
i Kremla i Komisji?
.
Co z nami zrobić mogą
i czego nie chcą dać?
Miast w oczy spojrzeć wrogom
i w pysk na odlew dać!!!
Sztelak Marcin, 1 lipca 2023
Nadprodukcja śmieci upchana do skarpety,
zdekompletowanej.
Z powodu plam na słońcu.
Tak przynajmniej twierdzi stary przyjaciel
na stałe zamknięty
w słoiku z dżemem. Wiśniowym.
Z owoców zbieranych w czasach
gdy światem rządził pogodnik z chmury.
Jak najbardziej burzowej.
Kiedyś znałem jej łacińską nazwę,
jednak utonęła w strugach deszczu.
Padającego tylko i wyłącznie na korytarzu.
Wiodącym ku drzwiom,
przez które nigdy nie przejdę.
Zresztą za nimi są tylko następne
absurdy.
sam53, 30 czerwca 2023
gdybym każdym świtem budził się przy tobie
i szczęście przekładał nadzieją miłości
gdybym każdym rankiem nawet w niepogodę
nie tylko do tanga mógł ciebie zaprosić
gdybym wszystkie zorze zebrał w jeden bukiet
nawet te wieczorne schowane w obłokach
gdybym wraz z księżycem w ciemność nocy uciekł
i w świetle twych oczu już od brzasku kochał
nie czekając słońca kiedy w tańcu cieni
moglibyśmy plątać głodne siebie ciała
i tańczyć ach tańczyć - piruety kręcić
a nam już się nie chce nawet z łóżka wstawać
Marek Gajowniczek, 30 czerwca 2023
Trochę jestem i trochę mnie nie ma,
Jest za to zmienność w czasie.
Wszystkiego przewidzieć nie da się,
więc piszę sobie i muzom.
Przygladam się wojnie i gruzom
i propagandzie sensacji.
Mam rację i nie mam racji,
że życie mnie nie oszczędza.
Oplotła mnie wierszy przędza.
Tkwię w przyzwyczajeń kokonie -
w medialnej bańce - balonie,
a wokół kłębią się słowa.
Umysł być może zwariował
i lekceważy obawy,
a jutra wciąż jest ciekawy.
Miniony dzień zawsze chwali
żagle podnosząc na wietrze
i gdyby mu larum zagrali
potańczył by z nimi jeszcze.
Marek Gajowniczek, 30 czerwca 2023
Gdy naród do boju stawał o granice
Panowie radzili spokój w polityce
I uspokojenie w medialnym przekazie
Dyskretną cenzurą w słowach i obrazie.
.
Nie po to stawiali zapory ze stali
Byśmy się lękali i zła obawiali,
A przeciw krytyce mnożą obietnice,
Śmiało przed hybrydą podnosząc przyłbice.
Zagrażała Syrii, Libii i Afryce -
Dzisiaj się uśmiecha, sunąc na granicę,
Którą trzeba wzmocnić strefą bezpieczeństwa,
Bo wróg ten potrafi planować szaleństwa.
Zjawiają się zdania w opiniach ogółu,
Że na żadną pomoc nie ma artykułu!
Sami agresora powinniśmy zmieść!
O cześć twórcom ułud! Optymistom cześć!
.
Już dość polemiki i mgły polityki!
Jeżeli dywersja zajmie mateczniki
To groźmych manewrów system nie dostrzeże
I będą przenikać przez leśne rubieże.
.
A z nich już do centrum albo na Wybrzeże
I może być głośno o nowej aferze
Po przedziwnym puczu oraz przenosinach,
Gdy już "przeprowadzka" być groźna zaczyna.
.
Stratedzy powinni przedstawić nam wnioski.
Tędy kiedyś z armią przeszedł Rokossowski!
Las mogą położyć i pożary wnieść.
O cześć Wam Panowie... i Wodzowi cześć!
.
Andrzej Talarek, 29 czerwca 2023
Biblia Tysiąclecia: Błaganie w ucisku i dziękczynienie
Jan Kochanowski: W Tobie ufność swą kładę, Boże niezmierzony,
Księga Psalmów Dzisiejszych: Powracam wciąż do Ciebie po mich ucieczkach
Powracam wciąż do Ciebie po mich ucieczkach,
jak zbłąkana na Ziemi biblijna owieczka.
Ja, wierzący w Absolut bez bajek pozłoty,
Skałą Ciebie nazywam w momentach zgryzoty.
Skłoń Panie ku mnie ucho, które metaforą,
modlitwom pozwól płynąć, aż mocy nabiorą.
Ty, w skałę przemieniony, zechciej mnie ocalić,
częścią skały uczynić, mosty do zła spalić.
Bo ono jest pokusą, która nie ustaje,
choć walczę, to bez Ciebie sam rady nie daję.
Tyś wsparciem jest, ucieczką od zła codziennego,
w ręce Twoje powierzam dziś ducha mojego.
W swej mądrości nie widzisz czczących bóstwa marne
mamony, neurony, bądź kamienie czarne,
za to pokładającym w Tobie ufność całą,
tak stopy radzisz stawiać, by się nie zachwiały.
Dziś zmiłuj się nade mną, jak starzec się czuję,
oczy nie widzą jasno, oddech mnie rujnuje,
kolana bolą klęczeć, wszystkie kości bolą.
Starość nie jest radością. Ona jest niedolą.
Starość jest dzisiaj hańbą, przedmiotem odrazy.
Trzeba młodym być zawsze, albo chociaż marzyć
o młodości, udawać młodość znakomicie.
Gdy starość niedołężna, mogą zabrać życie.
Jak sprzęt stary wyrzucą z mieszkania w noc szumną.
Dom opieki nie będzie opieką, lecz trumną.
Lecz ja w Tobie, mój Panie, moją ufność składam.
Chociaż wszyscy zapomną, ja się Bogu nadam.
Ty trzymasz los mój w dłoni swojej, metaforze,
Jednakże kto, jak nie Bóg, w nieszczęściu pomoże.
W czasie próby poczuję tuż obok Twą siłę
i swe ziemskie problemy uznam za niebyłe.
Jakże będę się cieszył, Panie, gdy wysłuchasz
co, milcząc, szepczę w myślach do Twojego ucha.
W Twej obecności schowam przed języków sporem
wszystko czym jestem, byłem. I nic nie zabiorę.
Błogosławiony będzie Pan, który okazał
moc swoją we mnie, łaskę, który się nie zgadzał
bym odcięty od oczu jego egzystował.
Nie do życia, lecz życie do mnie dopasował.
Cóż mi więc pozostaje, jak Boga miłować?
Jeśli nie, gdzie przed jego wzrokiem by się schować?
Wierzę, że mnie z rodziną Pan w sobie uchroni.
Niewierzących zostawi z dala od swych dłoni.
violetta, 29 czerwca 2023
poranki spokojne i powolne
bez telefonu wpatrzona w książkę
obiecującą tobą wilgocią
kiedy ciepłą bryzą
orzeźwiającymi kroplami
spadasz na moją nagą skórę
a potem rozsypana kapię z powrotem
Misiek, 29 czerwca 2023
Spojrzał przed siebie
i w jednej chwili
całe życie mu przeleciało
przed zmęczonymi oczami
na czarnym niebie
słońce za gęstymi chmurami
może to tylko sen
to nie może być jawa
nie rozumiał co się stało
na ziemi rozlana cuchnąca lawa
kto napisze ostatni tren
obejrzał się za siebie
nie zobaczył już cienia
powoli tracił nadzieję
w zeszłym tygodniu był pogrzeb
wolności i czystego sumienia
czy świat jeszcze istnieje
obejrzał się raz jeszcze
na drogowskazach zamazane litery
nikt już nazwy żadnej nie przywoła
nie było już prawie niczego
wszystko zatopione w otchłani
arki nadziei odpłynęły z przystani
może odnajdzie swego anioła
zamiast łez
piasek z mogił wysypał spod powiek
nikogo już nie było tylko
on
ostatni człowiek
eyesOFsoul, 29 czerwca 2023
mijam się codziennie
o centymetry obecności
o skurcz serca
o dotyk
patrzę w lustro i już nie wiem
kim jestem
mam trzydzieści trzy lata
sześćdziesiąt trzy kilo wrażliwości
sto siedemdziesiąt jeden centymetrów rozczarowań
i trzysta sześćdziesiąt pięć kolejnych szans
by znów móc się określić
i ciągle mnie mniej
coraz mniej
Marek Gajowniczek, 28 czerwca 2023
Często brak mi internetu
po kablu oraz WIFI.
Złośliwiec jakiś z impetu
być może wyłącza mi,
co może mu się nie podobać
i jego mocodawcom szkodzić,
więc musi stale pilnować.
Uważać na co się zgodzić.
.
Inaczej straci posadę
admina lub menadżera,
wątpiąc, czy jeszcze da radę
papiery albo złom zbierać.
Konieczie musi dorobić
te grosze do emerytury
i mniejsza o to, ze szkodzi
namiastce literatury.
.
Systematycznie, bez przerwy,
codziennie na jakiś czas
blokuje szrpiąc mi nerwy,
a wątek ucieka w las.
Trwa idiotyczna udręka -
spór z bezimiennyn cenzorem,
co może krew mieć na rękach,
gdy trafia na osoby chore.
.
Spotkałem kiedyś kretyna,
który nade mną miał władzę
i chociaż prawo naginał -
wiedziałem - nic nie poradzę.
Razem z nim była panienka
ślepo w niego zapatrzona.
Twardy osąd nie wymiękał -
kara była zawyżona!
.
Ciężkie jest życie poety
zwłaszcza w okresie schyłkowym.
Na rządy sprzeciw niestety
często mu trafia do głowy.
To nie są odosobnione
sytuacyjne reakcje.
Nie chcą być zgodnym pokłonem
na rząd, ceny, demokrację.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
26 listopada 2024
2611wiesiek
26 listopada 2024
0021absynt
26 listopada 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
26 listopada 2024
Doświadczaniedoremi
26 listopada 2024
z niedopitym winemsam53
26 listopada 2024
doskonałośćBelamonte/Senograsta
26 listopada 2024
Oczekiwanie na nowego GodotaMisiek
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt