RattyAdalan | |
PROFILE About me Friends (31) Events (1) Books (2) Poetry (32) Prose (2) Postcards (1) |
RattyAdalan, 20 november 2011
za kratami
szarpią się wygłodniałe
resztki człowieczeństwa
ślina cieknie ospale
po pedantycznie obgryzanym
czarnym metalu
echem odbijają się patologie
ciemność ukryta w ciemności
nawet krzty światła
z energooszczędnej żarówki
animae odcedzone z cnoty
ręce ze splecionymi na krzyż palcami
pieszczą z miłosierdziem inkunabuł
uwertura na trzy diabły i
sok z żuka na popitkę
upadamy nie jak anioły
a czerstwe bochenki
niezmienione w ciało
Goya- "Gdy rozum śpi, budzą się upiory."
RattyAdalan, 9 april 2012
…swój chłop
bukowskie- kurwa
chowa w metaforze parasoli
alkoholik z setką tuszu w ręce
i starym kapeluszem na głowie
erotoman śpiący z
pierwszą lepszą anaforą
a może to
zwykły romantyk
wchodzący do jeziora po kilka nenufarów
skrobiący wiersze
na pudełkach bombonierek
nie powie wprost
mówiąc o wszystkim
kim jest poeta…
…tylko człowiekiem
RattyAdalan, 22 october 2011
Odpłynąć w ostatnią peregrynację,
zacisnąć ręce na sterze,
czując jak chłód drewna,
przenika do mięśni.
Fale nucą refleksyjnie
psalm pięćdziesiąty pierwszy,
kołyszą na pożegnanie.
Nie dopłynę do Mekki,
obrócę kurs do wrót Edenu.
Eufrat wyleje łzami-
urodzajna będzie gleba.
Rzucę list za burtę,
pełen fraszek egzystencji,
niech stanie się pamiątką
dla nienarodzonych.
Bryza głaszcze zmęczoną twarz,
przegroda tańczy walc z tlenem.
Z ostatnim tchnieniem zatonę,
oglądając musical kolorów na niebie.
RattyAdalan, 28 october 2011
Zamknęłam w kilku wersach morze.
Głaszczę ciałem piasek na plaży,
ochładza zbuntowaną duszę.
Spojówkami badam przestrzeń,
szukam wciąż zaufanego astrolabium.
Mija czterdziesty trzeci zachód słońca…**
Wicher rozczesuje poplątane włosy,
busolą rozsądek - szepcze.
Dziecinności odzewem
niczym pralinę, pragnę odkrywać świat.
Zrzucam skórę infantylności,
na horyzoncie przepływa ostatni żaglowiec.
Prąd daje ciału znak gotowości do drogi
- ruszam, chwytam los w ręce.
Jestem córką morza,
odradzającą się z fal.
Z łac. - córka morza*
Mija czterdziesty czwarty zachód słońca…**- nawiązanie do Małego Księcia
Wersja poprzednia: http://www.poetyckie-zacisze.pl/filia-maris-w33207.html
RattyAdalan, 20 january 2012
Wena płynie kroplówką,
pot z czoła ocierany chustką.
Siostra podała skalpel,
tlen został podłączony.
Cięcie
Wycinam grafomańskie guzy,
przeszczepiając nowy słowotok.
Puls w normie przeżyje.
Organy przyjęte.
Szkielet skorygowany,
mięśniom ustąpił patos.
Brakuje jeszcze serca.
Oddaję swoje.
RattyAdalan, 15 january 2012
Iskry Boga schowanego w słońcu,
odbijają się w oczach stawu.
Rzucam okruchy sępom
odzianym w kacze pióra.
Okruchy chleba niezamienionego w ciało.
Archanioły trzepoczą skrzydłami
imitując szelest liści.
Z koron obserwują, ubolewają,
nad więdnącymi kwiatami,
w których buntuje się krew.
Idę utwardzoną alejką, mijając ludzi -
dusze z wypalonymi szóstkami na piersi.
Trawa wydaje się grać rolę zielonej,
wszystko na świecie jest dla niepoznaki.
Deszcz zakrywa ojcowskie łzy.
Moknę, pochłaniając miłosierdzie,
widzę, jak iluzja spływa z płótna.
Z obrazu Goi wyłania się twarz.
Póki serce pielęgnuję w wierze,
wiem, nie zginę pośród chóru upadłych.
Amen
Z łac. - zmiłuj się nad nami Boże
Inspiracja : Mistic - Glorifica
RattyAdalan, 8 may 2014
Powiedz mi dlaczego wciąż utykasz pleonazmami
rzucasz się pod i na wiatr
chowasz niby nie spoglądając
(a potem) nieruchomiejesz
gdy przechodzę obok.
Powiedz mi dlaczego ...
umężczyźniasz się*
będąc (jedynie) słodkim kuriozum
truizmem
który (niestety)
pragnę kochać.
Powiedz mi dlaczego
żyć muszę wciąż z tobą
na poszukiwaniu
(nas samych)
do taktu bez taktu i w takt.
neologizm*
Witam wszystkich po dwuletniej przerwie i zapraszam na mój funpage na Facebooku: https://www.facebook.com/rattyadalan
RattyAdalan, 3 january 2012
Jak napisać o miłości,
by nie rzekli - ale to już było.
Jak, gdy tyle opadło subtelnych
liści na kartkę.
Niebo spowite lampionami,
wiem, którędy droga do ciebie.
Deszcz uderza o chodnik,
szepcze- idź, on czeka.
Ulice pachną cukrem waniliowym,
pamiętam popołudnia w pobliskiej kawiarni.
I Różankę*, gdzie pomiędzy tysiącami róż
podarowałeś mi tę, która nigdy nie umiera.
Posłuchaj głosu wiatru i
szumu drzew, które niosą skryte pocałunki.
Słońce zachodzi jedynie zaślepionym,
w nas świecić będzie zawsze.
Spotkajmy się w starym sadzie,
kiedy zakwitną jabłonie...
Ogród Różany w Szczecinie, w którym znajduje się ponad dziewięć tysięcy gatunków róż.*
RattyAdalan, 24 october 2011
Sam, sam na tym świecie!
Ostatnie moralności kwiecie.
Sam pośród wierzb i śpiewu sów,
płacze nad ludem siedząc na mchu.
-Chodź, chodź do mnie…
Szepcze mu pokusa,
rusałka cudzołożna
w noc ciemną, w noc gęstą.
- Nie weźmiesz mnie gwałtem!
Nie skusisz słodyczą ni dekoltem!
Znam twe sztuczki, znam i zamysły.
Nie wij się żmijo wokół umysłu!
Sam, sam na tym świecie!
Romantyk, uczeń Mickiewicza;
Sam pośród kwiatów pruderii
i wieszczów obłudy.
-I ty ofiarą moją padniesz tej nocy,
nie wyrwiesz się pokusie, nie wyrwiesz się jej mocy!
Wielu głupców było przed tobą,
staniesz się bestią, nie będziesz już sobą!
-Choć wielu grzechu wypiło kielich,
ty mego serca w pył nie zmielisz!
Nie oddam ci duszy nie oddam ci ciała,
obietnica Bogu złożona, dochowana zostanie!
Sam, sam na tym świecie!
Gdzie uczciwość” jak pan leży głęboko”
A lilie nad jej grobem*
rosną wysoko.
-Chodż, chodź za mną…
świtać już zaczyna, ostatnia szansa twoja,
złóż pocałunek na ustach moich,
zamknij oczy i za mną w gaj podążaj.
-Słowa rozkoszne wiatr w dal zanosi…
Niech piekło twój jad pochłonie!
Nie oddam ci duszy, nie oddam ci ciała,
obietnica Bogu złożona, dochowana zostanie!
Młodzieniec wierności dochował,
szatańskim nasieniem sumienia nie splamił.
Przykładem niech będzie od dzisiaj dla wielu.
Alzhaimerów puszczających w niepamięć własną duszę.
Fragment ballady A. Mickiewicza pt. “Lilie”*
RattyAdalan, 5 november 2011
Skalpel w dłoni
tlen podłączony
cięcie
Wycinam guzy
wszczepiam nowy słowotok
puls w normie przeżyje
organy zostały przyjęte
Szkielet skorygowany
mięśniom ustąpiło napięcie
potrzebne jeszcze serce
Oddaję swoje
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
16 may 2024
1605wiesiek
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
1505wiesiek
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma