RattyAdalan

RattyAdalan, 20 november 2011

Gdy rozum śpi...*

za kratami
szarpią się wygłodniałe
resztki człowieczeństwa
ślina cieknie ospale
po pedantycznie obgryzanym
czarnym metalu
 
echem odbijają się patologie
ciemność ukryta w ciemności
nawet krzty światła
z energooszczędnej żarówki
 
animae odcedzone z cnoty
 
ręce ze splecionymi na krzyż palcami
pieszczą z miłosierdziem inkunabuł
uwertura na trzy diabły i
sok z żuka na popitkę
 
upadamy nie jak anioły
a czerstwe bochenki
niezmienione w ciało





Goya- "Gdy rozum śpi, budzą się upiory."


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 9 april 2012

Kim jest poeta...

…swój chłop


bukowskie- kurwa
chowa w metaforze parasoli

alkoholik z setką tuszu w ręce
i starym kapeluszem na głowie

erotoman śpiący z
pierwszą lepszą anaforą

a może to

zwykły romantyk
wchodzący do jeziora po kilka nenufarów

skrobiący wiersze
na pudełkach bombonierek

nie powie wprost
mówiąc o wszystkim

kim jest poeta…
…tylko człowiekiem


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 22 october 2011

Rejsem ostatniego tchnienia

Odpłynąć w ostatnią peregrynację,
zacisnąć ręce na sterze,
czując jak chłód drewna,
przenika do mięśni.

Fale nucą refleksyjnie
psalm pięćdziesiąty pierwszy,
kołyszą na pożegnanie.

Nie dopłynę do Mekki,
obrócę kurs do wrót Edenu.
Eufrat wyleje łzami-
urodzajna będzie gleba.

Rzucę list za burtę,
pełen fraszek egzystencji,
niech stanie się pamiątką
dla nienarodzonych.

Bryza głaszcze zmęczoną twarz,
przegroda tańczy walc z tlenem.
Z ostatnim tchnieniem zatonę,
oglądając musical kolorów na niebie.


number of comments: 8 | rating: 5 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 28 october 2011

Filia maris*

Zamknęłam w kilku wersach morze.
Głaszczę ciałem piasek na plaży,
ochładza zbuntowaną duszę.
Spojówkami badam przestrzeń,
szukam wciąż zaufanego astrolabium.

Mija czterdziesty trzeci zachód słońca…**

Wicher rozczesuje poplątane włosy,
busolą rozsądek - szepcze.
Dziecinności odzewem
niczym pralinę, pragnę odkrywać świat.

Zrzucam skórę infantylności,
na horyzoncie przepływa ostatni żaglowiec.
Prąd daje ciału znak gotowości do drogi
- ruszam, chwytam los w ręce.

Jestem córką morza,
odradzającą się z fal.






Z łac. - córka morza*
Mija czterdziesty czwarty zachód słońca…**- nawiązanie do Małego Księcia



Wersja poprzednia: http://www.poetyckie-zacisze.pl/filia-maris-w33207.html


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 20 january 2012

Medicine

Wena płynie kroplówką,
pot z czoła ocierany chustką.
Siostra podała skalpel,
tlen został podłączony.

Cięcie

Wycinam grafomańskie guzy,
przeszczepiając nowy słowotok.
Puls w normie przeżyje.

Organy przyjęte.

Szkielet skorygowany,
mięśniom ustąpił patos.
Brakuje jeszcze serca.

Oddaję swoje.


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 15 january 2012

Miserere nobis Dei* - wersja poprawiona


 
Iskry Boga schowanego w słońcu,
odbijają się w oczach stawu.
Rzucam okruchy sępom
odzianym w kacze pióra.

Okruchy chleba niezamienionego w ciało.

Archanioły trzepoczą skrzydłami
imitując szelest liści.
Z koron obserwują, ubolewają,
nad więdnącymi kwiatami,
w których buntuje się krew.

Idę utwardzoną alejką, mijając ludzi -
dusze z wypalonymi szóstkami na piersi.
Trawa wydaje się grać rolę zielonej,
wszystko na świecie jest dla niepoznaki.

Deszcz zakrywa ojcowskie łzy.
Moknę, pochłaniając miłosierdzie,
widzę, jak iluzja spływa z płótna.
Z obrazu Goi wyłania się twarz.

Póki serce pielęgnuję w wierze,
wiem, nie zginę pośród chóru upadłych.

Amen


Z łac. - zmiłuj się nad nami Boże





Inspiracja : Mistic - Glorifica
 


number of comments: 7 | rating: 5 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 8 may 2014

Rutyna

Powiedz mi dlaczego wciąż utykasz pleonazmami
rzucasz się pod i na wiatr
chowasz niby nie spoglądając
(a potem) nieruchomiejesz

gdy przechodzę obok.

Powiedz mi dlaczego ...
umężczyźniasz się*
będąc (jedynie) słodkim kuriozum
truizmem
który (niestety)
pragnę kochać.

Powiedz mi dlaczego
żyć muszę wciąż z tobą
na poszukiwaniu
(nas samych)

do taktu bez taktu i w takt.

neologizm*
 
 
 
 
Witam wszystkich po dwuletniej przerwie i zapraszam na mój funpage na Facebooku: https://www.facebook.com/rattyadalan
 


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 3 january 2012

Kiedy zakwitną jabłonie...

Jak napisać o miłości,
by nie rzekli - ale to już było.
Jak, gdy tyle opadło subtelnych
liści na kartkę.

Niebo spowite lampionami,
wiem, którędy droga do ciebie.
Deszcz uderza o chodnik,
szepcze- idź, on czeka.

Ulice pachną cukrem waniliowym,
pamiętam popołudnia w pobliskiej kawiarni.
I Różankę*, gdzie pomiędzy tysiącami róż
podarowałeś mi tę, która nigdy nie umiera.

Posłuchaj głosu wiatru i
szumu drzew, które niosą skryte pocałunki.
Słońce zachodzi jedynie zaślepionym,
w nas świecić będzie zawsze.

Spotkajmy się w starym sadzie,
kiedy zakwitną jabłonie...
 
 




 
Ogród Różany w Szczecinie, w którym znajduje się ponad dziewięć tysięcy gatunków róż.*


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 24 october 2011

Współczesna ballada dydaktyczna


Sam, sam na tym świecie!
Ostatnie moralności kwiecie.
Sam pośród wierzb i śpiewu sów,
płacze nad ludem siedząc na mchu.

-Chodź, chodź do mnie…
Szepcze mu pokusa,
rusałka cudzołożna
w noc ciemną, w noc gęstą.

- Nie weźmiesz mnie gwałtem!
Nie skusisz słodyczą ni dekoltem!
Znam twe sztuczki, znam i zamysły.
Nie wij się żmijo wokół umysłu!

Sam, sam na tym świecie!
Romantyk, uczeń Mickiewicza;
Sam pośród kwiatów pruderii
i wieszczów obłudy.

-I ty ofiarą moją padniesz tej nocy,
nie wyrwiesz się pokusie, nie wyrwiesz się jej mocy!
Wielu głupców było przed tobą,
staniesz się bestią, nie będziesz już sobą!

-Choć wielu grzechu wypiło kielich,
ty mego serca w pył nie zmielisz!
Nie oddam ci duszy nie oddam ci ciała,
obietnica Bogu złożona, dochowana zostanie!

Sam, sam na tym świecie!
Gdzie uczciwość” jak pan leży głęboko”
A lilie nad jej grobem*
rosną wysoko.

-Chodż, chodź za mną…
świtać już zaczyna, ostatnia szansa twoja,
złóż pocałunek na ustach moich,
zamknij oczy i za mną w gaj podążaj.

-Słowa rozkoszne wiatr w dal zanosi…
Niech piekło twój jad pochłonie!
Nie oddam ci duszy, nie oddam ci ciała,
obietnica Bogu złożona, dochowana zostanie!

Młodzieniec wierności dochował,
szatańskim nasieniem sumienia nie splamił.
Przykładem niech będzie od dzisiaj dla wielu.
Alzhaimerów puszczających w niepamięć własną duszę.


Fragment ballady A. Mickiewicza pt. “Lilie”*


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 5 november 2011

Medicine

Skalpel w dłoni
tlen podłączony
cięcie
 
Wycinam guzy
wszczepiam nowy słowotok
puls w normie przeżyje
 
organy zostały przyjęte
 
Szkielet skorygowany
mięśniom ustąpiło napięcie
potrzebne jeszcze serce

Oddaję swoje


number of comments: 4 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1