13 february 2012
Kiedy już znajdę, pobiegnę...
			Popękane ręce.
Zdzieram z nich skórę,
jak myśli ze ściany.
 
Wybijam szybę w oknie przeszłości,
wpuszczając świeżość.
Firany falują w euforii.
 
Flamastrem kreślę bazgrołki.
Cóż, tak zwane plany na przyszłość.
A może wręcz kolokwialnie - marzenia.
 
Wertuję kartelusze tomiku Szymborskiej.
Szukam sensu życia?  Namiętnych erotyków?
Nie. Samej siebie.
Długo szukać nie muszę,
biegnę jak sarna przez napisany las.
 
Wołając do Yeti.
30 october 2025
wiesiek
29 october 2025
wiesiek
28 october 2025
wiesiek
25 october 2025
wiesiek
24 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
wiesiek