30 december 2012
Dedykując Charlesowi Bukowskiemu
...na sprzedaż
bez legalizacji
obserwując inflacje
pieprząc zasady
i monopol
nie patrzą
na popyt i podaż
oddając wnętrzności
tak od siebie
innym
jak pomocną dłoń
są jak balsam
albo i uderzenie
skórzanego bata
są jak dotyk motyla
i jego śmierć dnia następnego
poeci goście tacy „swoiscy”
żadne alfy i omegi
pod zaciśniętym krawatem
poeci to nie pomniki
a góry przenoszone między wersami
ich myśli
czytane przez nas słowa
jak odbicia w lustrze
rachunki sumienia
to
ty
ja
on
ona
my
skóra kości i
utarte motywy
w nowych szatach
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek