Poetry

Anna Maria
PROFILE About me Friends (1) Poetry (61) Prose (1)


Anna Maria

Anna Maria, 8 june 2011

Bez podpisu

Noc pośpiechem rozwarła nam oczy
aż do gorejących źrenic
rozlały się w nich w palącą jasność
ciche i głodne płomienie
Z zaciśniętymi palcami
na dłoniach włosach ramionach
rozszczepialiśmy przestrzeń dzikością
w pryzmacie ognia i cienia
Odłamki krzyku zgasłego na ustach
pokryły bruzdami ściany
ciała się splotły myśli rozpadły
ziemia zachwiała pod nami
Aż w wargach spierzchniętych
oczach rozwartych
zastygła miłość w drżenie
i czas spokojnie poczekał na progu
aż stało się kością
            milczenie


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Anna Maria

Anna Maria, 7 june 2011

Czas

Nadszedł już czas
czas samotnych ludzi
żyjących z sobą i obok siebie
czas
by nauczyć się
twojej twarzy na pamięć
wrótce
weźmiemy przyszłość w swojej ręce
zakurzone popiołem marzeń
zanurzymy je w oceanie realności
widzisz
czas jest krótki
trzeba się spieszyć
biec do źródła istnienia
zachłystując miłością
jeszcze nas wyprzedzą
szybciej nauczą się kochać
czuć mocniej
trzeba nam
utopić w szczęściu wątpliwości
niech zginą i przepadną
wieczyste duchu
przeszłości
demony pokoleń
demony czasu


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Anna Maria

Anna Maria, 7 june 2011

[Wszyscy mnie proszą o ciszę...]

Wszyscy mnie proszą o ciszę
a kimże ja jestem
by odejść
i próśb ich nie słyszeć?
Wspomnienia łoskotem
szklanych pociągów
przetaczają się po myśli torach
Jakże ich nie wołać?

Kiedy próbujesz poukładać myśli w słowa
by wyzwolić je z kręgu ciszy
czy wiesz
cóż będzie gdy nikt nie usłyszy?

Popłyną ścieżkami nieprawdy
prosto w objęcia nicości
jakby ich nigdy nie było
jakby były tu gośćmi

I nie wiesz
co stanie się z marzeniami
których nie będzie gdzie złożyć
których nikt nie wyśni
których nikt nie stworzy

A ludzie twoi ukochani
chodzić będą jak mary
w bezmyślności zamknięci
w beznamiętność ubrani

Słowo za słowem płynie
jak koło za kołem się toczy
zamknij słowa w księgach
a krew ścieżki zbroczy

Zamknij je w sercu i w ciszy
zapomnisz kim jesteś naprawdę
porzuć je na bezdrożach
a zgubisz i stracisz pamięć

Jesteśmy ludźmi języka
a niewypowiedziane
zmienia genezę cienia
i kruszy naszą pamięć


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Anna Maria

Anna Maria, 30 may 2011

Déjâ vu

Czy to ten sam wiatr
Co poruszał nagimi ramionami drzew
I kazał nam spojrzeć na szare niebo?
Płynęły po nim stada
Krzykliwe i dzikie
Długimi kluczami siekając horyzont
Ich pióra wplątywał we włosy
Ich śmiech sprowadzał na ziemię
Ten sam?
Ten sam...
Patrzyliśmy rozmarzeni
Na przytłumione złoto słońca
Odczytując w nim znaki nadchodzących zmian
Las pochylał się zasypiając
Powoli i cicho
Przemieniał krew pod korą
Zamykał ptakom usta
Wiatr wiał
Ten sam.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Anna Maria

Anna Maria, 30 may 2011

Miasto i zmierzch

Było szaro.
Z bladego nieba sączyły się krople,
Stukając powoli o okna wilgotne.
W półmrokach ulic siedziała pustka,
Wpatrzona w bure kałuży lustra,
A oczy jej szkliste błyskały ponuro.
Jak cienie ludzie krążyli. Przed którąś
Latarnią stał złodziej i puste ręce
Wyciągał po srebro. Nie dostał nic więcej.
Świat zginał kolana przed godzinami,
Czas bił się z deszczem,
Człowiek z myślami...

I było cicho.
Po śliskich chodnikach pełzały drwiąco
Cienie milczenia. Tak deszcz padał, mącąc
Ich ciemne oblicza wykute ze skały.
Dzieci skulone za ścianą z kar spały...
Wiatr się przemykał pod murem. Oddechy
Istot jak dźwięk zamierały w pośpiechu
I pochylone nad ciszy płaszczem,
Bez słowa czekały, aż światła zgasną.
Dzień spuszczał powoli martwe powieki,
Krzyk w szept się zamieniał,
A chwile w wieki...

I było ciepło.
Ostatnie kroki zgasłego słońca
Stukotem maszyn po niebie krążące
Wżynały się w drżącą codzienność
Z wysiłkiem zmieniając chwile na wieczność
Chmurami przykryte, zamglone parą
Zamarłe miasto w mroku błyszczało
Potem tysięcy spragnionych cegieł
Pijących chciwie wodę wprost z piekieł
Na srebrnych szybach deszcz cicho bębnił
I wszyscy spali snem sprawiedliwych
Gdyż dzień się spętlił...

Było kamiennie.
Z mrokiem alejek nie mogły wygrać
Zamglone latarnie. Ich blade skrzydła
Głowic ze szkła zaszły kamieniem.
Każdego z ludzi martwym spojrzeniem
Odprowadzały na drogę pustki i ciszy.
Oblicza domów zastygły w pysze
Nieśmiertelności. Wargi błyszczały granitem.
Mnisi o twarzach ciemnych przed świtem
Na rogach ulic w chłodny różaniec
Wsączali resztki bezsilnej wiary
Że dzień powstanie...


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Anna Maria

Anna Maria, 28 may 2011

Mojej Matce

Podziękować za życie
Podziękować za przeszłość i teraźniejszość
Za przyszłość
Rozciągnąć myślenie
Na czas rozważań o miłości
Jedynej siły łączącej nas
Z nią pokonamy milczenie
Zgnieciemy gniew
Tak nauczyłaś
Tak kazałaś kochać
Aby nasza codzienność
Przesiąkła na wskroś
Przebaczeniem


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Anna Maria

Anna Maria, 28 may 2011

Nasze miejsce w ciszy

nie mogę cię mieć na własność
kazać zostać
kazać odejść
kiedy tylko mi się
tak spodoba

chciałabym zamknąć ci oczy dłońmi
zachłysnąć się ciszą
w kołysaniu wiatru
myśląc
tylko o nas

ludzie przychodzą i odchodzą
ich bezbrzeżne milczenie
nie pomaga mi zrozumieć
jesteś moim marzeniem?
kocham cię jeszcze?
w ciszy świergoczą świerszcze
naszych pragnień
odarte z tajemnicy
pozostańmy tu przez chwilę
unieśmy myśli do światła
niech wiatr swym kołysaniem
pomoże nadziejom wzrastać
za kilka miesięcy
będę pewna swego serca
wierzby przestaną płakać porankami
narodzi się zwycięzca
w kołysaniu wiatru
zostaniemy pocieszeni
dusza powstanie z kolan
umysł się zmieni

zostań ze mną
chwilę jeszcze
zobaczysz jak wstaje świt
w ciszy ludzkich westchnień


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Anna Maria

Anna Maria, 28 may 2011

(...)

Kochaliśmy długo
czule i namiętnie
Nauczeni latami
doświadczeń nie naszych
Kryształy serc
obracając w palcach
Wciąż z innej strony
szukając w nich czasu
Dusze uwiązane
na sznurkach
podnosiły niebo
barkami
Ludzie patrzyli na nas w milczeniu
tak bardzo zasłuchani
To co się mogło skończyć
mogło też zacząć na nowo
lecz oni nie chcieli wierzyć
Nie chcieli ufać słowom
Miłość
unosiła się obok
miłością oddychaliśmy
wciągając w czyste płuca
jasność i zapach wiśni
Młodzi i piękni
jesteśmy
Nim życie przeminie
zgromadzimy pod progiem
skarbiec ludzkich imion
pokochanych


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Anna Maria

Anna Maria, 24 may 2011

Polsce

Są kwiaty jak ogień i kwiaty jak lód
                                      oszronione
Są słowa jak krzyk i słowa jak ból
                                          utajone
Są oczy jak kamień i oczy jak szkło
                                 przezroczyste
Są dni jak wczoraj i dni jak dzisiaj
                                         dżdżyste
Są ludzie jak dzień i ludzie jak noc
                                          ciemni
Są serca jak światło i serca jak zło
                                           w pełni
Są sny - koszmary i sny - marzenia
                                         na jawie
Są myśli jak życie i myśli jak śmierć
                                           nagie
Są lata, w których zima nie chce odejść
Są kraje, w których ciemność spada na ludzi
                                     jak orzeł
              Niespodziewanie
                     Nieodwracalna


number of comments: 6 | rating: 1 | detail

Anna Maria

Anna Maria, 24 may 2011

Dzieci

Boimy się dzieci
Są lustrem naszych potknięć
i odbiciem błędów
Nieoczekiwanie
słyszymy z ich ust swoje własne słowa
Mają doskonałą pamięć
Żyją w świecie marzeń
na granicy iluzji
nieskrępowane w myślach
nieznających próżni
Kroczą ścieżkami prawdy
a nam do prawdy daleko
Są przyszłością świata
a są pod naszą opieką
Co gorsza
mówią nam, że się mylimy
a tego przecież
najbardziej na świecie
nienawidzimy
Ich logika jest prosta
a uczucia czyste
intencje jasne
czyny przejrzyste

Zastanawiam się stale
gdzie tkwi błąd?
Jakim cudem dorosłym się stając
duchy światłości odchodzą stąd?
W jaki sposób żar serca
stygnie jak lawa w odmętach wód
a płomień spojrzenia
zamiera w źrenicach zimnych jak lód?

Czyje to dzieci?
Czyje to sny
i kto je zmienił?
Co jeśli my?


number of comments: 1 | rating: 3 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1