Poetry

Anna Maria
PROFILE About me Friends (1) Poetry (61) Prose (1)


24 may 2013

26 maja

Szara mgła nachodzi
na bezdroża
dokąd żeglujemy
wypatrując słońca?
rafy zostawiamy po lewej
po prawej brzegi morza
suche ono
wypełnione szeleszczącym piaskiem
to czas
ziarnko ziarnkiem głaszcze
zmienia twarze
bruzdami zdarzeń
czekają na nas
miejsca mocy
dłońmi matek wzniesione
kielichy śpiących motyli
uwikłanych w codzienność
w oczach matek ukryte
senność
spływa na powieki
zaśniemy jak one
otuleni skrzydłami
na wieki
Przedtem
przekażemy błogosławieństwo
życia zawartego w życiu
ciała w ciele
duszy obok duszy
nieśmiertelności boskiej energii
nie można skruszyć
taką dał On a one przyjęły i przyjmują nadal
przechwytując stery okrętów ocalenia
kieruje nimi niebo a popycha ziemia
będą trwać
na straży naszych marzeń
z matkami los nie zadziera

Podziękuj swojej teraz
jak ja




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1