20 january 2012
ekfraza ekfraz
to będzie wiersz tak miłosny
że do nastepnej wiosny
na pewno wypuścisz pąk
nie ma nas w sypialni Arnolfinich
Rembrandt nie
połączył naszych dłoni
to nie my w jabłoni u Chagalla
śnimy biało
Kandinskiemu się zdawało że zobaczył
lecz uciekłeś mu w abstrakcję
ja za tobą barwną plamą
ściekłam
po obrusie
a na stole pusty kieliszek
po tobie i nadgryzione jabłko
po mnie brak kilku winogron
w kiści jeśli patrzeć uważnie pękate
piwonie w wyszczerbionym wazonie
czaszka między klepsydrą a półmiskiem
dla zachowania równowagi ślady
stóp
w uchylonym oknie
płótno wciąż moknie
chyba umarliśmy
miły
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma