artur wirkus

artur wirkus, 1 july 2015

bezramienny....

Będąc nieświadomym uzurpatorem własnych poczynań
zawsze odczuwamy obce, znoszone buty
a czas refleksji
nad elementarną formą przekazu
kończy się o nanosekundę za późno,
aby pochwycić żar zdarzeń
przypadkiem podpięty pod spojrzenia.

I nie można słowem zranić zachodu słońca,
gdy tak na prawdę
nigdy nie wzeszło nam w historię przebudzenia.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

artur wirkus

artur wirkus, 30 january 2013

Ateistycznie spoglądając

Może to oczywiste, a może to wyłącznie przypadek,
że wstając rano wierzymy, że dzień się zaczyna...
ale czy kosząc trawę nie zbieramy łupieżu świętych,
którzy krwawo odcisnęli stopę w historii...
Mimo skrajnej oczywistości
księżyc wciąż pozostaje zimną bryłą
pozbawioną duszy i nieba...
a to w połowie nawet nie jest 
niezdefiniowany przedsionek piekła
we wszechświecie astralnych nieporozumień...











30 stycznia 2013


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

artur wirkus

artur wirkus, 1 september 2011

Bliskość nieznana

Przeczuwając chłód wieczorów
dobijamy poduszkę modlitwą
a nadmiar wiary w zmartwychwstanie
ulega asymilacji
stając się fizycznym pragnieniem,
a wszystko inne pozostanie niewtajemniczone,
choć krzyż ciąży trwogą.
i gwoździe pozostaną jedynie - zapomnieniem.



















02.07.11


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

artur wirkus

artur wirkus, 22 august 2011

Orzeczenie

Gdyby przyjąć to za oczywistość
nie mielibyśmy żadnych przeciwskazań,
a tak boję się ciszy,
skrywa tyle bólu, co zwątpienia
i jest – O D P Ł Y W
Płacz dzikich mew
i ewoluuje niemy krzyk słońca
o wschodzie
kiedy słowa nabierają Z N A C Z E N I A


07.06.2011


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

artur wirkus

artur wirkus, 21 august 2011

Mogłabyś się postarać

Gdybyś była moim bogiem piątego wymiaru
aniołowie postradaliby skrzydła
odkrywając w sobie cierpki smak raju,
choć nie pozostawałabyś wtedy tworem
niezrozumiałych klasyfikacji,
kiedy księżyc rumieni się wstydem
nad gwiezdnym wybrzuszeniem oceanu,
a substytutem tychże starań jest
gorzko-słodka rzeczywistość
rozgraniczając schemat dojrzewania,
gdzie nie szumią wierzby
skondensowane
pajęczyną zdarzeń...
20.08.11


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

artur wirkus

artur wirkus, 20 august 2011

Nie dla psa kiełbasa

To były urodziny – musujące wino i whisky,
czekolada biała,
on okazał się narzędziem
ona tylko wypełniła te naczynie,
a spotkali się po drodze
między wierszami listu bez adresu...
 
I może się kochali, a miłość pozostaje sporna,
nielegalnie oscylując o pragnienie,
ale fakt - przekroczyła granicę,
a wszystko ma zasadność
choć niczego już nie może dowodzić.
19.08.11


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

artur wirkus

artur wirkus, 18 august 2011

Monolit

Od zawsze tęskniłeś
za błękitem fal
kotwiczonych pod strzechą nieba...
Bądź więc myślą
z przeznaczeniem spragnionemu
tam, gdzie słońce
promieniuje słowem
i drzemią bogowie zapomnianych kniei,

Sen woli trwać, choćby za życia
niż szczerznąć srebną literą
na ustach bezdomnego
nie zapominając o chlebie i soli,

01.02.2011


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

artur wirkus

artur wirkus, 17 august 2011

Odkrycie

Beszczelnie uśpiona miłość
nie umiera nigdy
lecz nie trwam wiecznie,
a jedynie Bóg zna definicję grzechu
choć wydaje się bezowocna
Via dolorosa*
gdy nie czekasz przy krzyżu,
chociażby po to, by ostatni raz
przebić mój bok...

                                      *droga cierpienia

30.12.03


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

artur wirkus

artur wirkus, 15 august 2011

T C Z E W (2008)

A oto moje ciało,
dzielcie i karmcie sie w nim wszyscy,
jako i ja konsumuję się
profilowanym betonem przestrzenią
zza zamkniętego układu oddechu
będąc karłowatym płucem
Kołątaja i Bałdowskiej,
a znaczę skrajność sercem
w ostentacyjnej reanimacji Suchostrzyg
mając w pamięci szyld - Fama,
pomiędzy letargicznym dworcem PKP
a konfesjonałem Najświętszej Marii Panny,
ale tak... - to moje ciało nad wiślanym bulwarem,
gdzie Jasna i Dersław
dumnie wyprężają się stalowymi przęsłami
bezradnie rdzewiejąc nad Wisłą...

21.05.08


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

artur wirkus

artur wirkus, 15 august 2011

Odbicie

I stało się – JESTEM…
NIEWYIMAGINOWANYM - tworzywem i narzędziem,
ponad wszelkimi podziałami
niemocą czasu niemy,
ale nie ślepy
w biegu, nurtem pod wiatr
na radość NIEUJAWNIONEGO żródła,
w żałobnym kondukcie uciech
na granicy piekła i nieba,
jakby wulgarnie – do niczego niepodobny...
01.12.08


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

artur wirkus

artur wirkus, 14 august 2011

W gorączce dojrzewania

Pierwiastek trwogi spowija aortę czasu
trzepiąc łzami jak chlebem,
bo do głodnego tylko strawa przemawia
i żadne kamienne bóstwa
nie ożywią posiłku...
Ale w dobie nanotechnologii
nawet martwą naturę
można ożywić
i poddać osądowi,
aby zrozumieć lub zaprzeczyć.

Choć w czeluści wszelakich pragnień
błądzi sen,
a to ja niewzruszony, jakby przeklęty
oczekuję łaski zauważenia.

24.06.2011


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

artur wirkus

artur wirkus, 1 september 2011

Podróżnik

Wiatr łamie skrzydła
rozbijając się o rachunek prawdopodobieństwa
nad celową zasadnością lotu
dlatego wyciągając dłonie
tracimy zmysł równowagi,
a do ziemi jeszcze daleko.

Gdy BOGOWIE upajają próżność
część mózgu świadomie śpi
w kriogenicznym letargu,
a ja przez skórę czuję świętego
szukającego mekki albo przebaczenia,
między jaźnią a wymiarem duszy
czuję również
nieklasyfikowany opór zdarzeń
i nie lękam się, bo zawsze
wybieram najkrótszą drogę










15.06.2011


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

artur wirkus

artur wirkus, 2 september 2011

Przestrzeń ślepca

Scalone kruszywo uwarunkowane ramą
w lustrzanym odbiciu księżyca
w pozawerbalnej symbiozie
wytyka noc,
by Ikar mógł znów wyruszyć na łowy,
choć pełen niezadowolenia lunatykuje sen
strącając niedojrzałą myśl z powiek,
by o świcie pławić się w łzach
z nadzieją, że się
odnajdzie.
28.08.11


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

artur wirkus

artur wirkus, 11 september 2011

Nie - zdecydowany

Północ - w opuszczonych zasłonach rodzi się
niepokalana cisza ,
gdzie księżyc znaczy granicę
między spojrzeniem a ustami
reanimując czas,
gdzie jesteśmy wiecznie młodzi.

Mimo iż wstyd lubieżnie pokrył drogę powrotu
trzeba robić rezerwacje na zastanowienie,
gdy w konfesjonale nie ma rozgrzeszenia
a wszystko kojarzy się
z zapachem przypalonego nieba.










11.09.11


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

artur wirkus

artur wirkus, 14 august 2011

Adam i Ewa

Jeszcze nie dojrzali w swej próżności,
a już gotują się we własnym sosie...
A ta śniedź, to zaschnięte słowa,
choć bliskość nie domaga,
jak monolog
porannego parzenia kawy,
gdy czytasz klepsydrę dnia
zastanawiając się dlaczego
strach jest taki oczywisty...

A sen wyłuskany pieśnią wiatru
nie ogarnia czasu
( pozostał tylko warkocz)...
I granicą świtu własna powieka,
choć to nie żal i nie żałoba
konwulsyjnie potrzebuje
zwykłej aprobaty
lub zapomnienia...

13.18.12


number of comments: 0 | rating: 3 | detail


  10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1