Poetry

melkart
PROFILE About me Friends (1) Poetry (71) Prose (2)


melkart

melkart, 2 december 2013

Miałbyć zwątpić...

Miałbym zwątpić w moc poezji?
To jak zostać rzemieślnikiem Cesarstwa Japonii,
umorusanym tuszem wiśni i jabłoni.
Fakt - sam nie posiadam dostatecznej finezji,
wirtuozerii i warsztatu godnego obu Miłoszów.
Niemniej wciąż wierzę spoglądając z ukosa
.........................................................
Muzo poezji. Nie wątpię, iż w prostocie,
w słów romantycznej istocie, zawrzeć można
przepastne łany sztuki. Wierzę, że nitkami pajęczej sieci,
spleść można nowe Iliady, liryki i treny.
Poezja - nitka piękna, wtopiona w bursztyn kartki papieru.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

melkart

melkart, 2 december 2013

Sarmacka tradycja

Cóż że błoto i popiół
Że chwasty porosły łany zboża
Wychudła szkapa leży pod osmaloną gruszą

Na majdanie trupy
Przed i za nami
Prochu brakło
Cisza i smród śmierci
A gdzie wódz?
hetman wesoło popija
Nie bacząc na wynik walki
Szlachta dostojnie uciekła
Zamiast szabli niosąc szklanicę wina

Wróg zewnętrzny odparty
Wewnętrzny wciąż butnie hula
Wszystko co pozostało
Sarmacka tradycja


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

melkart

melkart, 29 november 2013

Nie wierzyłem nigdy...

Nie wierzyłem nigdy w miłość
w wiarę w nieistnienie
talenty które się zaprzepaszcza
że zło ma ludzkie oblicze
w życie bez marzeń
w rodziny żyjące obok siebie a zawsze poza sobą
w trawę co głupotą odrasta
w chłostę w barwnej spódnicy i szmince neonu
w smutek radością ziejący
w wilka z bajki
że ziemia otchłanią zwątpienia
w diabła co pragnąłby odkupienia
w usta gorejące lodem
Nie uwierzyłem w to do końca
reszta jakoś z tym żyje


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

melkart

melkart, 29 november 2013

Ostatni z mego pokolenia

Ostatni z mego pokolenia.
Sam wszystkich pochowałem.
Widząc, jak człowiek się zmienia
przezornie się nie zmieniałem.

Czym kochał ludzi - może przyrodę?
W przeszłość patrzyłem chromym wzrokiem...
Wielbiłem miłość i pokorę,
Zbratany ze śmiercią i krwi potokiem.

W spiż zakułem słabe serce,
Tłumiąc szepty, gasząc wszelkie prawa.
Niczegom nie pragnął więcej
Ponad pustki brawa.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

melkart

melkart, 29 november 2013

Odejść w tło

Odejść w tło,
jednością stać się z mirażem.
Zapomnieć wszystkie twarze,
kłamstwa i szklane spojrzenia,
skrytą obłudę, wzgardę i wyuzdaną pobożność.
Rzucam klątwę na nie!
Spokojnie zapadam w mrok,
tonąc w pustki tafli,
gdzieś głęboko, gdzieś pośród tła.
Kochałem niegdyś ludzi, teraz - nienawidzę ja.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

melkart

melkart, 29 november 2013

Nie łza...

Nie łza, lecz samotności pustka:
Skowyt mój i zaciśnięte pięści,
I bystrych przekleństw usta,
I złośliwość kpinna, i serca strzaskane w części.

Nie łza, lecz pustka i zwątpienie:
Ten bezład życia codziennego,
I groza snów mglistych jak cienie,
I serca zamknięte - bytu więzienie.

I drwię tylko, i karzę, niosąc to brzemię,
I wbojam stal rosnącą w piersi,
I z nienawiścią kocham to plemię,
I jedyne co pragnę - człowieka, choć w ćwierci.


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

melkart

melkart, 29 november 2013

Więc tak...

Więc tak? Odchodzisz bez słowa?
Wyjeżdżasz po cichu, głucho, od nowa?
Kiedyś błogosławiłem twe odmiany
bawiłem się nimi, w cichości targany emocjami,
bom wiedział, że powrócisz.
Nieraz widywałem wymowną odmianę twych oczu,
więc stałem milcząc w okna przezroczu,
wyczekując drżących dłoni.
Dziś spoglądam z wyrzutem ku nieboskłonie,
szepcząc, że nic z uczucia nie pozostało.
Niegdyś najmilsza, dziś to za mało.
Pragnę tylko wrześniowej ciszy, spokoju duszy,
zaś twój brak równowagi, świat mój kruszy.
Wydarłaś fundament przebaczenia,
więc precz, precz kobieto bez sumienia!


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

melkart

melkart, 26 september 2013

Spotkanie

Pragnąłbym bezustannie pływać w trawie twych loków,
płynąć kwiatami twoich ust,
i tonąć w bezdeni skrytego płomienia,
który tak usilnie zdajesz się skrywać.
Wsłuchany w burzę twoich obaw, czy też marzeń,
wciągałbym woń twego ciała - bezceremonialnie i lubieżnie.
Niegdyś szukałem najrzadszej z róż, a znalazłem ciebie.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

melkart

melkart, 26 september 2013

Kartka papieru?

Leżysz naga pośród brązu pościeli,
cicha, delikatna, krucha jak płatek śniegu.
Jesteś głucha na echo mych słów,
a jednak bez sprzeciwu pochłaniasz każdy wyraz,
ciemnym błękitem kreślony.
Naga milczysz zamyśleniem.
W chwilach naszego uniesienia
drżysz, tętnisz nieokiełznanym czarem,
cicho jęczysz, ale czy z rozkoszy?
Uwielbiam szept twojego ciała,
woń świeżości i tuszu moich przyziemnych myśli.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

melkart

melkart, 26 september 2013

Ziemia grająca

Cóż to za trele surowe kąpiące się w okrucieństwie?
Mówią, że to przywara natury - bzdury!
Tyrańskie roszady na szachownicy polityki,
Pląsają w takt wystrzałów p wyrodna uroda
Ludzkiego geniuszu? Niepokoją mnie nocami,
Pochukiwania rozszarpanych zwłok,
Dolatujące z Syrii, Afryki, Iraku czy innych
Przeklętych miejsc ludzkiego upadku.
Cóż to za muzyka! Ileż intonacji, wirtuozerii
Bezdusznych Pariasów i Olimpijczyków współczesności.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1