28 september 2020
Iliada
Pallado, piękna bogini mądrości,
dlaczego zagrzewałaś tak gorąco Homera,
by wlał mi w pierś zapał herosów
- jam nieśmiały, strachliwy przyjaciel chwały;
wolę spoglądać w cudze puklerze.
Achillu, wybacz, w swe mięśnie nie wierzę!
Żyję jak filozof, dumny z myśli tysięcy;
nie wytrzymałbym w biegu gwałtownym,
za słabym, by w gniewie szalonym
rzucac wyzwanie światu.
Łuk mój i strzały ukryte w serca obłoku,
miecz wsadzony między księgi, a tarcza – stoi z boku.
Nie stąpam równo w poczcie bogów, nie żądam sławy.
Zamiast miecza przyobleczon w ideały,
lgnę w zacisze, i tylko czasem chwytam pióro do ręki,
zupełnie nieświadom, że karcę nim lęki.
I wkrótce w rydwan poezji zasiadam...
i krew nadziei, i żądz łzy w bojach zaprawiam.
Aresa szybkonogiego wojny boga wołam:
"Stań naprzeciw, już się nie chowam!
Staw mi pola, chcę poczuć smak oręża,
chcę poczuć co to znaczy zwyciężać!
Krwawym grotem w umysłach pozostać,
ja, mierny poeta, Homera nie godna postać".
Gdy rankiem budzę się z czaru Iiliady,
wstaję radosny, lecz wstaję blady,
wiedząc, że Ślepiec świadkiem był chwały,
a w starciu z Nm – jam zbyt słaby.
26 november 2024
0020absynt
25 november 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 november 2024
2511wiesiek
25 november 2024
0019absynt
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt