26 september 2020
Ryby w restauracji
Zastanawiam się, co o mnie myślą,
Furkocząc bezszelestnie na oleju
Jak płatki śniegu na drodze...
Zmieniają swój lepkawy strój.
Kurtyna wrzątku
Ciężkiego jak aksamit, nieruchomie patrzą
Jak kogut przed ścięciem.
Powoli płynny żar wlewa się w pyszczki;
Spojrzenie wiecznie otwartych oczu,
Choć martwe, bystro spogląda z półmiska,
Świat w półśnie.
I tylko sałatka spowija je całunem.
Stworzenie, które mogło coś rzec -
choć nie wiem o czym.
Szkoda. Ryby podobno głosu nie mają.
1 september 2025
wiesiek
1 september 2025
Jaga
29 august 2025
Jaga
29 august 2025
ajw
28 august 2025
absynt
27 august 2025
absynt
24 august 2025
absynt
24 august 2025
absynt
18 august 2025
Jaga
14 august 2025
absynt