29 november 2013
Więc tak...
Więc tak? Odchodzisz bez słowa?
Wyjeżdżasz po cichu, głucho, od nowa?
Kiedyś błogosławiłem twe odmiany
bawiłem się nimi, w cichości targany emocjami,
bom wiedział, że powrócisz.
Nieraz widywałem wymowną odmianę twych oczu,
więc stałem milcząc w okna przezroczu,
wyczekując drżących dłoni.
Dziś spoglądam z wyrzutem ku nieboskłonie,
szepcząc, że nic z uczucia nie pozostało.
Niegdyś najmilsza, dziś to za mało.
Pragnę tylko wrześniowej ciszy, spokoju duszy,
zaś twój brak równowagi, świat mój kruszy.
Wydarłaś fundament przebaczenia,
więc precz, precz kobieto bez sumienia!
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
2703wiesiek
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Margo5absynt
26 march 2024
2603wiesiek
26 march 2024
Good ByeSatish Verma
25 march 2024
NaturalnieJaga