Agnieszka M. J.-Hallewas

Agnieszka M. J.-Hallewas, 5 march 2011

specyficznie

Na kamieniu, obok, pod
Obmyty łzami
Rodzisz się
A gdy odejdziesz
Umieszczą Twoje imię
Na kamieniu
Ty spoczniesz wreszcie
Pod
A
Obok
Pozostanie miejsce
Dla ewentualnych odwiedzających


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Agnieszka M. J.-Hallewas

Agnieszka M. J.-Hallewas, 16 december 2015

Wysłane i nie wysłane wiadomości do Ciebie

Poprosiłam o spokój, dwa do pięciu tygodni.
Poprosiłeś by później, po Świętach, że to dla Ciebie ważne.
Uległam, trudno Ci nie ulec.
Mam jednak na tyle świadomości Siebie by spytać lustereczka:
czy to co Tobie miłe miłe i Innym?
Mam lustereczek kilka
a odpowiedź wciąż jedna...
"Ogólnie to jest niekiedy bardzo denerwujące jak Pan tak z reguły ma rację ale powoli przywykam. Dziękuję"
Więc Kochany przywykam również
do Twojej świadomej ignorancji,
 tak ci lepiej/wygodniej/bezpieczniej
i cóż że moje serce pęka cóż
cóż skoro Tobie tak
lepiej/wygodniej/bezpieczniej
odchodzę coraz dalej w swoją naturę
widzę ślady bobrów
obserwuję orły tak piękne i dostojne
palę ogniska ze starych druków by ogrzać dłonie
tak będzie lepiej/bezpieczniej/wygodniej
muszę jedynie pamiętać o przestrzeganiu Kodeksu Drogowego
bo szkoda ścinać niepotrzebnie drzewa.
Tak długo rosną


number of comments: 4 | rating: 2 | detail

Agnieszka M. J.-Hallewas

Agnieszka M. J.-Hallewas, 31 december 2015

zostawiłam

uchylone drzwi do
twojego pokoju w
Moim Pałacu Pamięci
smutny wystrój nie napawa
nadzieją
jednak takie pokoje również
są potrzebne
równowaga nie bierze się z ignorancji
to świadomOść środka ciężkości
i wysiłek przeciwwagi
a punkt zerowy
na osiach rzędnych i odciętych
położony centralnie w nieskończoności
nadal wydaje mi się najbardziej istotny
w chaosie codzienności istnienia


number of comments: 4 | rating: 2 | detail

Agnieszka M. J.-Hallewas

Agnieszka M. J.-Hallewas, 9 march 2011

luty 2010

Wrażliwość uśpiona
do poziomu 0
na wykresie funkcyjnym życia
Oś rzędnych przecina
odcięte jak zawsze
niebycie zawiesza
upadki
zbyt niebezpieczne wzloty 
∞ jest nie do ogarnięcia
Niknie w niebycie
Upadam na kolana
przed potęgą chemii w moim
organiźmie
Nie ma jeszcze pigułek
przenikających do duszy
Jest tylko kwestia
Kiedy je wprowadzą
do powszechnego użytku
Na chwałę
RatioNalizmu


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Agnieszka M. J.-Hallewas

Agnieszka M. J.-Hallewas, 25 october 2014

aukcja cnot(2)

napisane 16.10.2014, uprzejmie prosze o sugestie korekt

co potrzebne nam do poezji
oprocz czucia kazdym nerwem
i wewnetrznego ja
co czyni z nas nie odbiorce
a tworce
zakochanie w sobie i w slowie
plynnosc mysli i uczuc
gra
wiec obiecane
z aukcji cnot drugie
chociaz bez gradacji
uczciwosc wobec siebie
odarta z nadmiaru krygu:
zagladam jej w zeby
jak na konskim targu
(lub gorzej: pamietasz te epoki, gdy
prezyly sie miesnie
pod naporem bata, nie ranil skory,
lecz zadawal bol, powloka twoja nietknieta,
cenna jak tkaniny
z dalekich krain,
gladka w dotyku:
jeden z wyznacznikow wartosci bytu)
ile dasz za nia
czego
po co
w kazdym posiadaniu jest smutek
konca
czar agonii pragnienia
wiec wycofuje oferte
postaraj sie wyzebrac
mala czastke
zarzewie ziarenko
rozpleni sie szybko i mocno jak chwast
ogarnie cie ogniem
spopiel na sobie rzeczywistosc istnienia
uczciwosc wobec siebie
nie jest na sprzedaz


number of comments: 3 | rating: 1 | detail

Agnieszka M. J.-Hallewas

Agnieszka M. J.-Hallewas, 6 august 2014

wieczorem 17.12.2013

daj się porwać
a co ci zrobią?
za łze wzruszenia
nie zamkną przecież...?
tylko ten kaftan, biały jak ślubny
tren
żałobny to przecież utwór
i żałobny kolor
kolor kartki przed tobą
trwasz
opór błędny w twym trwaniu
gięciu się
łamiesz konsekwentnie
te same paznokcie
w tych samych sytuacjach
małe błędy
przerażają powtarzalnością


number of comments: 21 | rating: 1 | detail

Agnieszka M. J.-Hallewas

Agnieszka M. J.-Hallewas, 10 january 2016

świtaniem

obudził mnie ból
boli więc czuję
czuję więc jestem
nie chcę być
skoro to tak boli
więc wybieram
przykładem
wybieram
powegetuję


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Agnieszka M. J.-Hallewas

Agnieszka M. J.-Hallewas, 8 march 2011

niedokonczone i hmmm

no cos o zyciu o troskach klopotach i pracy za granica
 
zaczelo sie lajtowo: wiosna i ciepla pogoda,
tak milo usiasc na sloncu
- tylko na piwo brak, szkoda.
bylo przyjemnie i lekko,
powietrze slodkie cudnie
ptaki wznosily trele
i przyszedl komornik w poludnie
pierwszego dnia tej wiosny.
Za nim krok mały, niewielki
Przyszła panna z opieki
I zaczęła nawijać coś o standardach dla dzieci
O prawidłowych wzorcach
I o prawach nieletnich
O pośredniaku nie wspomnę,
Były jakieś oferty: za minimalną krajową,
Na zlecenie, o dzieło
A pan premier się szczerzył
Gdy mi tv odcięło.
Taa: trzeba było za ten prąd zapłacić
To bym się może dowiedział
Co tak cieszy premiera
Gdzie tez się znowu w podróże
Premier nasz wybiera.
Kumpel naraił mi pracę
I wzorem polityków
Zabrałem cztery litery
Do raju robotników.
W raju wiadomo,
Jak zawsze,
Pokus sady rosną,
Kroczą przed tobą dumnie
W skurczonych w praniu spódniczkach
Na cienkich obcasikach
Chwieją się na zakrętach
Więc trzeba wspomóc w potrzebie
Podtrzymać, ogrzać w dłoniach
Te zziębnięte ciała
Wiosna tam przecież inna
Chłodniejsza niż u nas
I jeszcze nie daj Panie
Obmrozi biedne pokusy
Więc na rozgrzewkę można
W monopolowym coś kupić
By nie być zupełnym burakiem
Też za kołnierz nie chlapnę
Więc przyszło lato ciepłe
Wydatki ciągle nowe
Tak jakoś nie starczało
By wspomóc w kraju żone.
Gdzieś na jesieni chyba
Pocztą pantoflową
Kumpel przekazał do mnie
Szykuj się na pociechę nową
Będzie przybytek w rodzinie
Kuzyn? Kuzynka? Czyje?
Twoje brachu, niech skonam
Na Święta Wielkanocne
będziesz niańczył berbecia.
Liczyć potrafię Panowie
To podstawa bytu
Więc odejmuje, dodaje
Mnożąc wątpliwości
Coś długo bocian leciał
do kraju mej młodości
no ale bardzo się staram
bo przecież, Panie, Panowie
ktoś musi na mnie tyrać
kiedy tu powrócę
emerytury przecież czasu
nie odpuszczę
te miłe chwile
w kolejkach
zasłużonych tyraniem
może się nawet zdarzy
że nie przegapię terminu
wizyty u specjalisty
śmierć przecież poczeka
to cierpliwa kobieta:D
nie znam jej osobiście
ale opinię ma dobrą
nie szlaja się po knajpach
zagląda czasem do klubów
lecz raczej samotna to Pani
zaśpiewa ładnie
cichutko
bo nie lubi się chwalić
nie bruździ cudzym smutkom


number of comments: 9 | rating: 1 | detail

Agnieszka M. J.-Hallewas

Agnieszka M. J.-Hallewas, 12 january 2016

wiem

dawno już nabrałam wprawy
jak cię unikać
zdarzało się czasem, że los sprawiał
słodką niespodziankę
cenne momenty, które zostaną
na zawsze zapisane
jeden taki pamiętam szczególnie
roześmiane oczy
piękne oczy człowieka
obraz ten poniosłam w cały dzień
poniosę dalej bo daje szczęście
peryferie zmysłów
mają własną, niezależną pamięć
smak pieczywa szorstko kładzie się
na języku
pasta z sera feta i zielonych oliwek
napój energetyczny dojrzałą kroplą
spływa lekko goryczkowo
pobudza
zapach wody kolońskiej
drażni
czubki palców gotowe zbadać
zarys twarzy miękkość ust
krzywiznę nozdrzy
słuch zamiera wobec rozgrzanego nocą głosu
podsuwając powiekom
ciepły obraz zgniecionej poduszki


number of comments: 4 | rating: 1 | detail

Agnieszka M. J.-Hallewas

Agnieszka M. J.-Hallewas, 9 june 2012

wersja robocza

Być może mi się tylko wydaje
Że żyję, oddycham, czuję
Tańczące na wietrze
Zeschnięte liście
Szeleszczą uparcie w tle
Być może to tylko sen
Drugiej mnie
Wątpię by wystarczyło nam
Jednego istnienia
Na zachłyśnięcie się tym światem
Na podziw, adorację cudu bycia
Młode zielone liście
Tańczą wspólnie gałęziami
Z wiatrem
Tchnieniem ciepłym ogarniam siebie
I trwam


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Agnieszka M. J.-Hallewas

Agnieszka M. J.-Hallewas, 10 july 2013

Usta milczą, dusza śpiewa

Usta milczą, dusza śpiewa
A decyzje raz podjęte da się zmienić
Schylić głowę, posypać popiołem
I przeprosić
W pierwszej kolejności siebie?
Jestem łagodnym sędzią błędów i błądzenia
Nie mnie wymierzać kary czy żądać poprawy
Za dążenie do sedna, dna
Każde przykazanie to jedynie drogowskaz
Wydeptuję ścieżki, chodniki, ulice
Utrwalam swoje ślady na to krótkie trwanie
Już niezależnie ode mnie
Odciśnięta stopa staje się samoistnym, samotnym bytem
Tamte buty już dawno zmieniłam na inne
A po innych miałam okres chodzenia boso
Kurz przywiera, trawa czyści na zielono


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Agnieszka M. J.-Hallewas

Agnieszka M. J.-Hallewas, 16 october 2013

bez tytułu

W równym rytmie
do przodu zmierzając do końca
stopa za stopą w wygodnych butach.
Ostrożnie.
Ciepłe płaszcze, stonowane kolory
mądre oczy za grubymi szkłami.
Raczej już milczą niepytane.
Uśmiechem kwitują pośpiech innych,
Nasze Staruszki
tło ulic.
Czy dożyję
tego tempa szurania
w jesiennych dywanach opadłych liści?
Tęsknię za pogodą doświadczenia:
tą spokojną rezygnacją z ekscytacji,
zachwytem bez przesady,
uniesieniem bez egzaltacji.
Jestem nadal młoda duchem
Już stara pokorą i łzami?


number of comments: 4 | rating: 1 | detail

Agnieszka M. J.-Hallewas

Agnieszka M. J.-Hallewas, 9 january 2016

umiejętnie

dobierasz słowa
lecz czy umiejętnie oznacza trafnie
zostaw już
milczenie, w tym masz rację, będzie bardziej adekwatne
nie dzwonię nie piszę
odeszłam
nie sprawiaj mi więcej bólu
proszę
zrozum, że tego nie zmienisz
musi samo odejść
nie przyspieszysz niczego
wyślij swoich emisariuszy do innych krain
moją każ im omijać
otulam się miłością bliskich
powoli zapominam o sobie w twoich oczach
nie chcesz, ja rozumiem
a że zatęsknię
przebacz
to nie twoje serce, nie bądź o nie zazdrosny


number of comments: 0 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1