Agnieszka M. J.-Hallewas | |
PROFILE About me Friends (5) Poetry (43) Prose (15) Photography (6) Graphics (4) Postcards (2) Diary (7) |
Agnieszka M. J.-Hallewas, 8 march 2011
Czasami
dawka optymizmu
ma postać 100mg seroquelu i 300 neurotopu
na śniadanie
Do tego kawa i papieros
a może odwrotnie
To jest moje pięć minut ciszy ze sobą
Placebo dla otępiałych zmysłów
Witkacy upajał się innym towarem
z racji P na recepcie ja
mam dopalacze za bezcen
do cholery
humory zawitały z wiosną
Uśmiechasz się zza biurka
w swoim wyprasowanym kitlu
chowasz oczy przede mną za szkłami okularów
"Widzę, że ma się Pani lepiej"
Lepiej niż źle
Postęp
Agnieszka M. J.-Hallewas, 14 march 2011
Nasze dłonie tulą marzenia
światło filtrują łagodnie
chronią
Śpij tęczo, do końca burzy,
śnij
O wzlocie w przestworzach
o słodkim zapachu
wolności
Trzeba nam dojrzeć do siebie
Agnieszka M. J.-Hallewas, 26 march 2011
zaproszono wszystkich chętnych
posłuchajcie siebie nawzajem
z szacunkiem ale bez bojaźni
mała sala dużo zapaleńców
brakowało krzeseł
pamiętam
zapach stęchlizny
błyszczące oczy
głosy drżące z emocji
i sugestie
byliśmy delikatni niepewni
pełni wątpliwości
cisi nie raczej zaszeptani
centrum jordana rok tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąty trzeci
Agnieszka M. J.-Hallewas, 13 april 2011
W rozmowie z Tobą słyszę echo
własnych myśli
Zwiedliśmy mosty ku sobie
i zajęczały pod podwójnym ciężarem
Radości oraz Obawy
Drżę razem z nimi, co będzie dalej
Za dużo mi Obecnie
tego Wspólnego
za mało i łaknę zachłannie więcej
tego co Różni
zanikam zachodząc za horyzont
Podlewam kwiaty sporadycznie
i takie tam
a mieszkanie zamienia się
w ogród botaniczny
Pies chrapie za moimi plecami
bezradny w swoim istnieniu
już uzależniony
od najdrobniejszego
Czułego gestu z mojej strony
Bohatersko podskakuje na swoich małych łapach
gdy spotykamy na spacerze Obcego
Pokazuje, że obroni, ugryzie, zaszczeka na śmierć
„odejdź, oni są moi, wara i nie krzywdź”
i chowa się za moimi nogami
Agnieszka M. J.-Hallewas, 10 may 2011
Nie rozmawiaj dziś ze mną o przebaczaniu
Czuję ich ból
Opowiedz o błękitnym niebie
ponad morzem
Przytrzymaj moją dłoń i zaśpiewaj
o wietrze i chmurach
o zabawach w które grają nieskończenie
Spróbuj słowami namalować
las spokojny
pełen kolorów i dźwięków
Nie mów dziś do mnie o przebaczaniu
i przyczynach
I nie używaj, proszę, słowa wypadek
dla zobrazowania: (http://www.psp.krakow.pl/wydarzenia.php?id=296)
Agnieszka M. J.-Hallewas, 6 march 2011
Silent is nothing more
Than Waiting for your words
Sound of your voice
Close to you I am loosing my senses
I see world by your eyes
Close to you I follow in madness
I hear voices of desire
I don’t ask why
don’t tell me when
I may wait so long is needed
Just smile sometimes
When you think about me
Send me kiss when nobody see it
The world is so small
When you are far
I put away fear
To keep inside
Only missing
The moments of joy
Only sunrise I may compare
With view wich I have
In my heart when you talk to me
Whisper please whisper kindly
To my ears
ps. wybacz Panie WK, ten kawałek luuuubie, to nie arogancja
Agnieszka M. J.-Hallewas, 20 november 2011
nie posiadam czasu na własność
więc nie mogę go tracić
trwonię w zamian beztrosko
Śmiech
bez opamiętania
wylewam łzy
Smutku czasami
pragnę namiętnie i nieumiarkowanie
złoszczę się z pasją
czas płynie mimo
odbiera swoje myto
zatrzymam w kieszeni
jeszcze świeży kasztan tej chwili
dopieszczę go ukradkiem
zacisne w pięści
potem?
potem znajdę docenię następny
niespodziewanie
a ten już zeschnięty oddam zapomnieniu
moje kieszenie nie mieszczą za dużo
mają swoje sekretne dziury
niekiedy coś wpadnie pod podszewkę
i uwiera
częściej upada na chodnik
Agnieszka M. J.-Hallewas, 12 march 2011
idę czy stoję
świat przemieszcza się wokół mnie
niekiedy wbrew mojej woli
punkty odniesienia stale
znikają za horyzontem
ruch jednostajnie przyspieszony
dokąd nas zaprowadzisz
naukowcu okradający żone
ze sławy i pomysłów
energia równająca się masie razy prędkość do kwadratu
też nie było Twoje
tyle, że nie możesz się
z tego teraz wybronić
biorąc pod uwagę
nie twoją teorię względności
wszystko jest jednak możliwe
intryguje mnie ciągle
to twoje pierwsze dziecko,
tuszowana żona, praca rezenzenta
ciekawość jest warunkiem
rozwoju wścibskości,
wchodzenia brudnymi butami
w cudzą intymność
Może również dlatego
pierwszym stopniem do piekła?
Agnieszka M. J.-Hallewas, 18 march 2011
rachunki, pranie, przerwa na zachwyt
nad światem
o szóstej pobudka, na palcach z sypialni
wymykam się
mąż śpi a ja i pies zwiedzamy świat
zaokienny
(oczywiście, że siąpi deszcz)
szybka kawa, ubieranie syna,
ponowna rezygnacja z makijażu
ósma
słodki głos dobiega z sypialni
KAWY....
Odpowiadam: O tak, możesz mi też zrobić
Wrrrr Kochanie
Agnieszka M. J.-Hallewas, 10 march 2011
tym razem jest tytuł
pomysł
i pusta kartka
wrrrr
oddam tytuł po niskiej cenie
urażonej ambicji
zatrzymam pomysł
coś się może wykluje
a z kartki zrobię
samolocik
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga