31 may 2014
12 september 2011, monday ( po tej drugiej stronie )
Każdy dzień ma swój początek i koniec.Poranek zapach rosy i suche usta.Wieczór ciepło wiatru i szelest liści.Pomiędzy domem a wilgocią kamieni czarny,palący w stopy asfalt.Jest jeszcze coś co wpada w ucho zapamiętale.Cykanie świerszczy takie samo o poranku i wieczorem.Wciąż ten sam zapach wysuszonej przez słońce lipy,ciężar malw słaniających się na zmurszałych deskach i ten szum...
Szum rzeki,mój szum rzeki.
Wtedy i tylko tam bywam po drugiej stronie lustra.Może jestem Alicją ale równie dobrze mogę być Julią, Ofelią czy Penelopą.Każda z nich ma swoje lustro i całą resztę którą mam i ja.Resztę którą mogę oddać za lekkość wiatru i równie dobrze lekkość wiatru mogę oddać za dotyk dzikich traw.
Może nie jestem Alicją ale mam swoje lustro.
27 december 2025
Jaga
27 december 2025
Jaga
26 december 2025
wiesiek
25 december 2025
wiesiek
24 december 2025
wiesiek
23 december 2025
wiesiek
22 december 2025
Eva T.
20 december 2025
Anthony DiMichele
19 december 2025
wiesiek
19 december 2025
Jaga