31 may 2014
12 september 2011, monday ( po tej drugiej stronie )
Każdy dzień ma swój początek i koniec.Poranek zapach rosy i suche usta.Wieczór ciepło wiatru i szelest liści.Pomiędzy domem a wilgocią kamieni czarny,palący w stopy asfalt.Jest jeszcze coś co wpada w ucho zapamiętale.Cykanie świerszczy takie samo o poranku i wieczorem.Wciąż ten sam zapach wysuszonej przez słońce lipy,ciężar malw słaniających się na zmurszałych deskach i ten szum...
Szum rzeki,mój szum rzeki.
Wtedy i tylko tam bywam po drugiej stronie lustra.Może jestem Alicją ale równie dobrze mogę być Julią, Ofelią czy Penelopą.Każda z nich ma swoje lustro i całą resztę którą mam i ja.Resztę którą mogę oddać za lekkość wiatru i równie dobrze lekkość wiatru mogę oddać za dotyk dzikich traw.
Może nie jestem Alicją ale mam swoje lustro.
19 april 2025
wiesiek
19 april 2025
Eva T.
18 april 2025
jeśli tylko
18 april 2025
wiesiek
17 april 2025
Eva T.
17 april 2025
wiesiek
16 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak
14 april 2025
wiesiek