Awatar, 27 june 2011
Dziewczyna z pierwszego pocałunku
stoi przede mną czasu szmat
przesłania świat
a ja morele z moreli zębami chcę rwać
a ona kluczy jak przy pierwszym stosunku
i tańczy beztroska
cytrynę dzielimy na pół
by wykrzywiała usta do pocałunku
tajemnicą wodzi od lat
a ja ciastka tortu chcę gryźć
po kawałku czasu szmat
odkrywamy świat
gdy śpiewam
tańcz po lipcu latem tańcz po lutym zimą
śpiewa i tańczy ze mną
od zawsze od pierwszego pocałunku.
Awatar, 22 june 2011
Ochrona, masz na piwko, reszty nie szukaj
z resztą robimy co należy i trzeba
i chlup wody w but
panie starczy, żryj wspomnienia
pani ze zrywką bez pary
nie gap się na wolność
wykorzystaj coś z sumienia
no i chlup chlup wody w but w but
a my siup pod czerwony nos
jest dacza osprzęt i trzos
komuś medalik komuś koralik
i nadwiślańską kara oke
z kogoś wycior z kogoś wywłokę
tamtym chlup balię wody w buty
niby wesoło, aby nie nudy
świątek na ikonie podskoczył
prawie świętemu wpadł na oczy
tęczówki wymienił chce ikoną świecić
nowe wojny fajda lud toczyć
z medalionów ludu budowniczy
ściskał nie roz rudy z toże rudym
włosy wypadły kosy na stosy
public z budy publika do budy
w łupki kulasy i łup rura
aby wesoło, piękne czasy
gołota po zasiłki do kasy
my na Kanary na wczasy
a my siup w chętnych dziób
liczymy wpływy odpływy, hura
kogoś za nos kogoś pod włos
bożal się boże roczniki starcze
dziurawcem popijają pod erką
franca o lasce, chce zdążyć na wiec
wpierw kap kap nad nerką
Awatar, 21 june 2011
Słoń Bimbo zamiast kłów miał dwie trąby,
za banany tańczył na nich samby.
nic nie jest za darmo
na tym świecie marnym,
Bimbo często wypadały plomby.
Awatar, 21 june 2011
Życie takie kulturalne,
nikomu nie wieją w pysk halne,
to my siup w ten kultu dziób mon cheri,
to siup, siup, mon Żoli
coś niebieskiego spadło na scenę
jakieś pierze i marzenie
dziką kaczkę ustrzelił aktor
gotuje się do roli gajowego
w antrakcie poszli na całego
zrobili po akcie, z kaczki
bez opierzenia nie ma wspomnienia,
beaujolais rocznik cały otwarty
wszystko to żarty z myśliwego,
chodzi z rólką powtarza w kółko
obsceniczne słowa, nie strzelajcie
zimą do łani,
a życie takie kultrealne
ble ble powtarzalne aż banalne
gdyby nie gajowy
jesienią na premierze
przeleciał tak sobie w poprzek głowy
zawołał tubalnie
jesienią wygra kto halny dogoni
coś masz pan pijacką czkawkę
nie dumaj graj pod jurną warszawkę
ciepła Hania od zarania do orkiestry wypina
a my siup siup w kultu dziób
a my dziób dziób kaczek pełen żłób
nie chciała udawała aby nie z Berlina
bękart ryżego ze łzami nacina
maman pękła wśród róż sprężyna
życie zajebiście włókniste
na zmywakach w Saint-Tropez
bękartami na beemach powtarzalne
wiatraki z róż na Moulin Rouge
wśród czerwonych latarni
Hanka z rozrzewnieniem wspomina
dieut le veut mon cheri
i wspinaczkę po kamiennych schodkach
wyżej i wyżej bohemy opłotków
to pamięta z najpiękniejszych dni
a my siup w zdumienia dziób
i nadwiślańską kara oke
bożole młody rocznik rozwarty
gramy damami w rozbierane karty
to siup w jowialną twarz
karty potasowane
nie będzie niespodzianek
gramy va banque otwarcie
obrus brudny, podarty, stół nasz.
* clowcoeur - przeklęte serce (mieżdunarodnyj sławar nu poliż jazyk)
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek