10 december 2013
Profanacja
Masz brzydki zwyczaj chwytania światła
pomiędzy palce, które nigdy nie dotknęły mroku.
Budzisz się blada, bez makijażu z zapomnianym snem pod powiekami
a twoja twarz i tak jaśnieje groteskową sztucznością zębów.
Wychylasz się przez okno i kpiącym spojrzeniem
muskasz zastygłe rzeźby przechodniów;
a przecież oni jak ty noszą w sobie: krew, kości i płyny.
Spoglądam na ciebie i nie mogę oprzeć się wrażeniu,
że jesteś jedynie kimś mocno uczepionym szczebla ewolucji.
29 march 2024
Humanized PainSatish Verma
28 march 2024
2703wiesiek
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Good ByeSatish Verma
25 march 2024
NaturalnieJaga
25 march 2024
Magnolia.Eva T.