10 grudnia 2013
gdzie żyję i umieram
Zabobonny robak toczy młody, zdrowy owoc.
Sutenerzy w bramach walczą z nudą, mordercy doskonalą warsztat
miasto fizycznie uśpione wchłania permanentne zapachy ciał
dewoci w świątyniach modlą się o trąd i syfilis dla swoich wrogów.
Młodociani buntownicy śpią we własnych rzygowinach próbując
choć na chwilę stłumić ból
zgrzybiali starcy przykuci do łóżek w nieswoich domach
śnią o cudzym szczęściu i minionej chwale.
Jak dobrze, że pamięć jest zbyt zwodnicza, tak jest dobrze
w pieśniach i na płótnach wstaje świt, upada raj, wznosi się krzyk.
Pewnego dnia zabraknie młodych, zdrowych owoców.
28 marca 2024
Metafizyka płciAdam Pietras (Barry Kant)
28 marca 2024
Odkryłem po co się myśliAdam Pietras (Barry Kant)
27 marca 2024
NarcyzJaga
27 marca 2024
KitekMarek Gajowniczek
27 marca 2024
2703wiesiek
27 marca 2024
Brilliant gnosticAdam Pietras (Barry Kant)
27 marca 2024
Są tylko zapalone zniczeabsynt
27 marca 2024
To były piękne dniabsynt
27 marca 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 marca 2024
Piece of my HeartAdam Pietras (Barry Kant)