11 june 2017
Na koniec
31.05.2017
Na wiosnę się z tobą żegnam.
Drzewa jeszcze świeże,
niezmęczone przesytem słońca.
To chyba dobry czas
na rozstanie.
Nawet jeśli
smutek przycupnął na ramieniu.
Może nie nazwałam
każdego międzywiersza.
I może jeszcze
zostało
kilka nieuchwytnych
stanów rozżalenia.
Ale już wiem że
nie muszę sięgać nieba.
Bzy pachną znienacka
kiedy przemierzam parkowe alejki
z synem na ręku,
z synem w sercu.
Dzięki tobie tulę go mocno.
Dzięki tobie umiem
wplatać miłość w babie lato
i puszczać w świat
lekko i bez lęku.
To nic że kwiaty zwiędną
i nic że czas zakurzy strony.
Ja wiem że
już na zawsze
mam u ciebie
swoje miejsce.
I to wystarczy.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve
3 november 2024
You Were Not Like MeSatish Verma
2 november 2024
światłojeśli tylko