hierinim, 31 marca 2012
Nawet w zatłoczonym autobusie znajdę miejsce siedzące. To
sprawa zdecydowania, optymizmu i charakteru – nie wieku i
łokci. Kiedy na przystanek podjeżdża nawalony w trzystu procentach autobus,
można zakląć pod nosem i można pomyśleć – zobaczymy czy
znajdę wolne miejsce i usiądę. (... więcej)
Sophia, 30 marca 2012
Leniwie otworzyłam oczy, obudziło mnie Słońce. Było nie do
zniesienia. Promienie wkradały się w każdy zakamarek mojego oka otwierając je z
nadmierną uporczywością. Wstałam. W powietrzu unosiło się coś, jakby woń
nieznanego. Jakby zapach strachu, bezsilności i inności. (... więcej)
Monika Joanna, 30 marca 2012
Na scenie widać nowocześnie umeblowany salon. Przeważają szarości i beże, nie ma zbęcznych ozdób, widać, że gospodarze preferują styl minimalistyczny w urządzaniu wnętrz. Na środku pokoju znajduje się stolik zawalony popielniczkami pełnymi niedopałków, filiżanek, kieliszków (... więcej)
Sylvia, 27 marca 2012
- Zakochałaś się.
- Tak, ale to boli.
- To nic. Ale jesteś zdrowa. Nie jesteś chora na schizofrenię. Widzisz? Czujesz! I to jest piękne.
- Ale on mnie nie chce.
musze ci wszystko opowiedziec
16:46:53
o niedoszlej randce itp
16:47:09
jak ja sie ucieszylam, ze ma panne, ze szok
16:47:19
(... więcej)
Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 27 marca 2012
Siedzę w kącie, wymyślam dzieci. Owo wymyślanie nie jest Tadeuszowym traktatem o nie, czy wszystko znaczącym jasne. Towymyślanie jest szukaniem kozła ofiarnego. Coś w rodzaju chłopca do bicia. Trzeba na kimś psy wieszać i te od pochyłych drzewgdzieś wysłać.
(... więcej)
Slawrys, 27 marca 2012
Alfa-szympans dźwignął się w ramach porannego wysiłku, starając się
nie nadwyrężyć mięśni - delikatnie stuknął pretendenta w plecy.
- ała... co znowu, jeszcze nic nie powiedziałem.....obruszył się Krnąbrnik
- ale wiem że myślisz o czymś, a to już jest niebezpieczne....
warknął (... więcej)
Sophia, 26 marca 2012
Wszystko działo się po staremu ale wiedziałam, że dziać się
chce po nowemu. Dni mijały jakby bez zmian, stara monotonia, do której tak
przywykłam, w której tak bardzo się kochałam. Bardzo bałam się zmian, do tego
stopnia, że monotonia stała się moim kochankiem codzienności, (... więcej)
milena, 26 marca 2012
dziś rano upadły mi okulary
w sklepie dawno temu
trzy regały dalej i godzinę później
boże, znowu to samo
za szybko
słyszę
a przecież uczyłeś
czasu nie ma
zgubiła pani oczy
doremi, 26 marca 2012
mata na podłogę
rozpoczynaj jogę
konieczna medytacja
akceptacja relaksacja
obudź receptory
porusz wszystki zmysły
trzymaj jak na smyczy
żeby gdzieś nie prysły
delikatnie zmruż oczy
pomyśl o tęczy
żadnych szarości ciemnosci
bo to cię umęczy
gdy budzik zadzwoni
zadzwoni (... więcej)
linka, 24 marca 2012
Zauważyła ją przypadkiem. Szła w tę mroźną noc boso, w koszuli nocnej. Niosła, zawinięte w gruby koc, dziecko. Wiedziała, że brakuje jej sił, a poranione stopy przypomną o sobie w najmniej odpowiednim momencie. Jej twarz przyponinała przepracowane buty. Posiniaczona, obdrapana, bez uprzedniej (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
13 października 2024
samotnyYaro
13 października 2024
patrząc w gwiazdysam53
13 października 2024
1310wiesiek
13 października 2024
Uczucie kosmiczne (wola kosmiczna)Belamonte/Senograsta
13 października 2024
październikowa miłośćsam53
12 października 2024
Bytowania (dżonsonek)Belamonte/Senograsta
12 października 2024
1110wiesiek
12 października 2024
Lisy wojnyMarek Gajowniczek
12 października 2024
sobotajeśli tylko
12 października 2024
Krzew płonący ogniemdobrosław77