
Michał Wodecki, 15 sierpnia 2014
Ja i mój brat bliźniak siedzimy naprzeciwko siebie." Zawsze byłem pojedynczy. Dlaczego tu jesteś bracie?”
„Każdy w łonie ma bliźniacze rodzeństwo.” Mamy identyczny głos. „We wczesnym etapie rozwoju jeden wchłania komórki drugiego. Zjada. Przywłaszcza. Słyszałeś o takim przypadku? (... więcej)
Michał Wodecki, 13 sierpnia 2014
Ja i mój brat bliźniak kupiliśmy żółty zeszyt. Brat nosi wysoki cylinder, żyje w dziewiętnastym wieku i nie jest prawdziwy.
Piszemy razem o studentach medycyny, którzy kradną zwłoki z cmentarzy. W ciasnym pokoju pokonują niewiedzę.
Robert Louis Stevenson. Moje samodzielne skojarzenie.
(... więcej)
hierinim, 13 sierpnia 2014
Co jakiś czas trzeba zagrać inaczej. Poprosiłem panią w sklepie o ciasto „wieniec” −zamiast chleba, pomyślałem sobie. Trzeba co jakiś czas zagrać inaczej, niech flaki też coś z życia mają. „Wieniec” − tak się nazywa wielka okrągła niby drożdżówka.Wygląda jak kołacz z kruszonką, (... więcej)
Michał Wodecki, 13 sierpnia 2014
„Jakoś tu smutno.”
Weszła w półmrok,w dopiero co gęstniejącą maź ; galaretę losu.
Usiadła bez skrępowania. Ona i skrępowanie!(kajdanki)
Noga na nogę, papieros ,rozświetlone kabaretki światłem zapalniczki.
Najpierw wypuszczała kółka ; płynęła jak parostatek z książek (... więcej)
RENATA, 12 sierpnia 2014
To drzewo i owoc żywota
żródłem nieporozumień
uwiódł mnie twój raj
W zasadzie mogłaby to być opowieść o każdej z nas, o naszej samo-
tności ,chęci bycia pożądaną atrakcyją ,mającą dość nudnego życia
przy nudnym mężu. To jest wegetacja, usychanie ,a może tylko
(... więcej)
Michał Wodecki, 11 sierpnia 2014
Pamiętam tego starszego mężczyznę z wesela kuzynki. Doprawiał obficie rosół pieprzem i maggi.
Dzisiaj nie żyje. Wczoraj widziałem zupełnie przypadkowo jego zdjęcie na nagrobku. Chociaż dziś rano, teraz sobie przypominam, był w sklepie i kupował przyprawy.
Muszę się mylić, ale jak (... więcej)
Michał Wodecki, 10 sierpnia 2014
Ktoś mnie wołał podczas snu. Jeszcze teraz w uszach dźwięczy moje imię. Są dwa wyjaśnienia.
Albo ktoś wołał mnie na jawie , albo we śnie. W każdym razie głos był kobiecy. Wpierw wybił ze snu
zostając w nim jeszcze. Chwilę taplałem się w jego brzmieniu, bezrozumnie jak mała kaczka (... więcej)
Agneta, 9 sierpnia 2014
Zdarzają się w życiu takie okresy, (mam nadzieję, że tylko się zdarzają, że nie trwają wiecznie) kiedy wszystko jest koszmarem. Sen jest koszmarem, praca jest koszmarem, brak pracy jest koszmarem. Człowiek budzi się z węzłem nerwów i strachu gdzieś w okolicach żołądka. „Muszę” (... więcej)
Slawrys, 7 sierpnia 2014
Nic nie lubi próżni a już szczególnie dżungla i jej prawa i hierarchia.
Stało się Krnąbrnik (młody szympans-pretendent) budził się
z uczuciem że nadchodzi nowe. Nie była to woń ani odgłos.
To był niestety Admin (dominujący samic) i jego charakterystyczna
mania budzenia podwładnych.
(... więcej)
slonce1907, 6 sierpnia 2014
Zjawiła się deszczowego dnia niczym królowa śniegu z kroplami rosy na bladej twarzy. Spod czarnych rzęs beznamiętnie rzucała spojrzenia. Bez wstydu, bez pośpiechu. A jednak łapczywie zapamiętywała , jakby chciała stworzyć obraz z tych kilku ulotnych chwil.
Bez słowa przekazywała treści. (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
21 listopada 2025
sam53
21 listopada 2025
absynt
21 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
20 listopada 2025
sam53
20 listopada 2025
violetta
20 listopada 2025
wiesiek
20 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
20 listopada 2025
Jaga
19 listopada 2025
sam53