2 czerwca 2015
wiersz na zakończenie miesiąca
czerwiec w tym roku jest z innego wiersza -
zawisł głową w dół na podwórkowym trzepaku
każąc wierzyć, że zdołam wydobyć choć trochę z porysowanych dłoni
i zbuduję dom z widokiem na jutro.
krew krąży szybciej niż zwykle - wciąż nieśmiało opieram się myśli,
że mogłabyś wspierać zmęczone ciało na silnym ramieniu mężczyzny,
którego nie umiem udawać.
potrafię być jedynie na chwile, a potem milczeć.
jutro, odrzucając majaki - słupy rosnące cieniem,
spróbuję podnieść z ziemi garść piachu lub zbite szkło,
lub po prostu wpasuję się w grawitację.
8 kwietnia 2025
sam53
8 kwietnia 2025
Arsis
8 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
8 kwietnia 2025
wiesiek
8 kwietnia 2025
sam53
8 kwietnia 2025
Kasia P.
8 kwietnia 2025
Yaro
7 kwietnia 2025
sam53
7 kwietnia 2025
sam53
7 kwietnia 2025
marka