16 czerwca 2012
Bunt demona (kot nicości)
jezioro nie obejmuje mnie delikatnie
drogi się rozmgliły
mój demon obudzony nie ścierpi dłużej buntu
nie ścierpi dłużej pokory
wspominania wątpienia
wybór bez nazw wybór niewyboru
-
przybity przez siebie samego
kontemplować chce ogólne zarysy piękna
już kiedyś świadomość uwolniła się z tej klatki
przez dowcip okrucieństwo ciekawość i szalone piękne łzy
jak się przezwyciężę by żyć jeśli nie mam w swej naturze przezwyciężeń
jak się sprężę do śmiechów
-
wojna u podstaw
wybuch daje się słyszeć przez całą drogę smutku i radości
od węzłów i rozlewisk trzeba odejść by stawić czoła swemu końcowi
i żadna mądrość nie znaczy tu nic
skurczone ciałka giną
pożerane żywcem przez kota nicości
-
demonie mój kochany
dzisiaj wczoraj odkryty albo w dziecinnym pokoju
gdy oczy pełzały po przedmiotach konstytuujących moje ludzkie ja
dlaczegóż nie porwały mnie wilki
piaskuny, niedźwiedzie, Bóg
gdy jeszcze nie było za późno
pójdę na pomost dużo ciał
płomienie słońca
uśmiech nie dla mnie przechwycony w locie
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta