|  | copelza | 
| PROFIL O autorze Przyjaciele (10) Poezja (72) Proza (2) Fotografia (132) Handmade (2) | |
copelza, 23 maja 2012
kiedyś księżyc był dużo bliżej
 wystarczyło zarzucić sieć
 byle chłystek mógł sięgnąć po srebrną tarczę
 pływy jątrzyły okrzepłą już skorupę
 masy nacierały na ostre klify
 rozbijały rozgniatały 
 bezmyślnie zalewały ostatnie plaże
 z czasem związek nie był już tak napięty
 ta sama twarz oddalała się 
 pocałunki były coraz zimniejsze
 głazy starte w pojedyncze ziarna 
 osadziły się leniwie w luźnych relacjach
 tylko bogobojni szukali swojej skały
 bo na połów księżyca było już za późno
copelza, 12 maja 2012
ziemia drży Sigyn
 fakty nie opisują prawdy
 są ślepe na przeznaczenie znaczenie
 czczenie
 kropla wżera się w samą istotę chaosu
 pierwotną matkę wszystkich ojców
 
 zakuty w stalowe jelita mogę jedynie błagać
 o akt łaski
 
 ziemia drży Sigyn
 ciągle i jeszcze i jeszcze
 kiedyś zrodzi się z ręki strażnika
 i zapomną kto chadzał tęczą
 tak bogate w milczenie karły
copelza, 10 maja 2012
Kto powiedział, że Kozacy
 To przodkowie skurwysynów,
 Temu pałą dam po glacy
 Pod klasztorem Paulinów.
copelza, 4 maja 2012
skąd taka nagła niechęć do kwiatów
 używanie masek na wzór japoński sugeruje
podłoże alergiczne
 wmawiają nam filozofowie i poeci
 jesteście jedynie pyłkami 
 przeraża nas wielkość wszechświata 
 tak samo jak głębia jaźni 
 kiedy wyczujemy świdrowanie w nosie
 odruchowo kichamy 
 nie trudno wtedy o zderzenie głowami
copelza, 1 maja 2012
świat się zmienia mówi mi to woda kiedy po wielokroć umywam ręce kiedy pękają dawno zaschnięte strupy a nowe bąble napinają cienki jeszcze naskórek gorące oracje studzę zimnym prysznicem kiedyś dłonie zmienią się kamień i głosy w głowie uciszę jednym zardzewiałym bretnalem wyrwanym z przydrożnego krzyża
 świat się zmienia słyszę kiedy spuszczam nieczystości w łazience myślisz że spłyną do oczyszczalni cudownie ożyją w kryształowych źródłach mądrości na żyznych osadach wyrosną najpiękniejsze rasowe tulipany smrodu nie da się pozbyć jak niechcianego szczeniaka nie przywiążesz do drzewa nie ciśniesz o asfalt w bezmyślnym pędzie będzie unosił się szarą mgłą tuż przy dywanie rolowanych muraw zdusi każdy powiew wiatru tego jeszcze wolnego jeszcze nieokiełznanego w tryby wiatraków 
 świat się zmienia niekoniecznie na gorsze na inne posłuchaj czasem odkręcają zardzewiały kran jak spływa między palcami wszystko co zrodziło się w szalonej głowie
copelza, 2 kwietnia 2012
kiedy leniwe łasiłaś się do słońca
pośród wonnych fiołków
na kocu z żółtym akcentem
z zaangażowaniem kopałem
grube korzenie chrzanu
zdziczały
buchtowałem w gęstych chaszczach
pod liściem łopianu
dziad w gęstym futrze
niżej kaczeńce gnały gęsiego walca
żaby skrzeczały girlandami piany
a skowronek romantyk
wisiał na srebrnym sznurze
złożyłem głowę 
kiedy leniwie łasiłaś się do słońca
copelza, 5 lutego 2012
na dnie
spasiona ryba piła jadała do woli
ale zajrzała na dno zeżreć beczkę soli
taka przyjaźń dla soli nie była zbyt miła
może najpierw kochana brudzia byś wypiła
rewanże 
kopnął koń konia w zadek przy którejś sobocie
tak mocno że biedaczek zarył pyskiem w błocie
w rewanżu wyrwał grzywę i włos na ogonie
teraz znają się lepiej jak te łyse konie
w kupie raźniej
czterdziesta szósta mucha z ogromnego stada
tak jak i pozostałe niezbyt smacznie jada
ale są też zalety spożywania w grupie
większa szansa że inny dostanie po dupie
copelza, 1 lutego 2012
srogi dusiciel
 wąż srogi dusiciel uparł się na jeża
bo antylopami dawno był się przeżarł
dorwał go zdusił wrzasnął wrócił do chałupy
i po dziś dzień biedaczek coś wyciąga z dupy
niemiszlę 
rybak zza Pisza zaraz z rana
dźgnął nożem w żebra kormorana
że niby ten mu wyżarł śledzie
teraz na flaku nie pojedzie
delikatesy
francuski piesek zeżarł coś zatchnęło go i zdechł
być może kość i jak na złość w tej kości siedział pech
delikatesy takie są ja też nie lubię pościć
francuski piesku udław się od francuskiej miłości
copelza, 21 stycznia 2012
to jest diabelski kamień
cała męskość skupiła się w jednej dłoni
wierzę w rodzynki i fistaszka
jak większość wyznawców
wątpliwości wzbudzają we mnie
te rozgrzane w słońcu basiory
więc może skup się na tłustych promieniach
leniwie spijaj brąz na nagich piersiach
i daj te parę minut
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
31 października 2025
Yaro
31 października 2025
sam53
31 października 2025
smokjerzy
30 października 2025
absynt
30 października 2025
ais
30 października 2025
ais
30 października 2025
wiesiek
29 października 2025
violetta
29 października 2025
sam53
29 października 2025
wiesiek