12 lutego 2014
Zbudzony nagłym zniknięciem pełni
Zamglony księżyc wpadł do komina.
Luty euro wrzucił do świnki.
Kot i wtulona w niego dziewczyna.
Pamięć odprawia swoje godzinki.
Długą aleją pustego parku
idzie przez lata dawno skreślone
i z zapomnianych snu zakamarków
wyciąga wiersze niedokończone.
Stare uśmiechy jak plamy śniegu
i westchnień dawnych roztopy świeże,
podchodzą, stają w latarń szeregu
i szepczą dziwy nie do uwierzeń.
Pchają się, cisną. Śmieją do ucha.
Trzepią rzęsami i mrużą oczy.
Koniecznie pragną byś ich wysłuchał,
boś je odnalazł. Myślą otoczył.
A przecież jesteś tu tylko we śnie.
Zbudzony nagłym zniknięciem pełni.
Włóczysz się z lutym po pustym mieście.
Długą aleją w pamięci czerni.
27 lipca 2025
wiesiek
27 lipca 2025
sam53
26 lipca 2025
Kreton
26 lipca 2025
wiesiek
26 lipca 2025
dobrosław77
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb