3 lutego 2014
Katar
Namnożyły się dziwne mikroby.
Miałem dobrych kolegów paru.
Przechodzili najcięższe choroby,
a umarli z powodu kataru.
Medycyna ma swoje sposoby.
Wyprowadzi z udaru, zawału,
a problemem są dziwne mikroby.
Głupio umrzeć z powodu kataru.
Coś z powietrza wciągamy w swe nozdrza.
Przynosimy z tramwaju, z bazaru.
Potrafimy się o tym wymądrzać.
O domowym leczeniu kataru.
A on w końcu nas kładzie do łóżka.
Spływa sobie spokojnie w oskrzela.
Taka mała nieszkodliwa stróżka,
a powali jak jasna cholera.
Suchy boli, a mokry zatyka.
Łzawią oczy i głuchną uszy.
Dopaść umie dobrego medyka.
Nonszalancji potrafi oduczyć.
Dawno znana infekcja grypowa,
ptasia, świńska lub zmutowana -
bywa zimą jak plaga światowa.
Chęć do żartów zabrała mi z rana.
Katarzyna się z Brzechwą wciąż plącze.
Terpentynę stanowczo odradzam.
Wiersz napiszę. Komputer wyłączę.
Pójdę leżeć. Dłużej nie przeszkadzam.
20 czerwca 2025
wiesiek
20 czerwca 2025
sam53
19 czerwca 2025
wiesiek
18 czerwca 2025
wiesiek
18 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
18 czerwca 2025
Jaga
17 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
16 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
16 czerwca 2025
wiesiek
16 czerwca 2025
Yaro