9 stycznia 2014
Chór
Znowu wygnańcy. Znowu tułacze.
Ukryci za klatką murów.
Szukają w pismach drogi i znaczeń
przy śpiewie z Nabucco chóru.
Gdy wypędziła ich Europa,
tu z nami wieki spędzili.
Stąd się ukryli w wojny okopach,
nim swoje ziemie odbili.
Teraz im ciasno. Teraz im strasznie.
Zabójcze bronie dokoła.
Dawne różnice ubrali w baśnie.
Co więc ich do Polski woła?
Planują rządy. Planują ludzie
i obradują w Knesecie.
Dokąd ten naród wygnańców pójdzie,
gdy będzie wojna na świecie?
Kraków jest dobry. Kraków jest swojski.
U władzy Izraelici.
I w razie czego - można do Polski!
Nadziei chcą się uchwycić.
Lecz wiele złego ludziom zrobili,
gdy mieli Ubecję w rękach.
Dobroć Polaków w świecie okpili.
Smutna jest wspólna piosenka.
Słów zrozumienia dobrych brakuje
i wyciągniętej brak ręki.
Jeśli się nawet kraj wykupuje,
nie będzie z tego piosenki.
Tylko melodia piękna i smętna,
jak ta z Nabucco zostanie.
Wspólna historia cenna - wyklęta
i cymbał z Jankiela graniem.
14 listopada 2025
violetta
14 listopada 2025
sam53
13 listopada 2025
sam53
13 listopada 2025
wiesiek
13 listopada 2025
Jaga
13 listopada 2025
ajw
13 listopada 2025
ajw
13 listopada 2025
ajw
12 listopada 2025
normalny1989
12 listopada 2025
wiesiek