18 września 2013
Benedyktyński
Mam coś z Benedykta - spokojne zacisze,
gdy zawirowania i niepewność chwili.
Może to jest przykład. - Gdy świat się kołysze,
pomóc może bezruch kolekcji motyli.
Mam coś z Benedykta - dystans, oddalenie,
które pozwalają na spacer w pamięci,
gdzie nie ma znaczenia chcenie i niechcenie
i kto był bez winy, a kto wszystkim kręcił.
Mam coś z Benedykta - delikatność trwania,
która się wydaje zawieszeniem w czasie,
gdzie nie ma niczego do wykorzystania,
a szczęście wciąż bliskie zostaje w impasie.
Mam coś z Benedykta - niezachwianą pewność,
która uspokaja - sprowadza na ziemię.
Daje mi wytchnienie.Sprawia mi przyjemność
życie zamyślone. Reszta jest milczeniem.
11 listopada 2025
normalny1989
11 listopada 2025
sam53
11 listopada 2025
wiesiek
11 listopada 2025
Weronika
11 listopada 2025
AS
10 listopada 2025
sam53
10 listopada 2025
wiesiek
10 listopada 2025
Toya
10 listopada 2025
ajw
10 listopada 2025
sam53